Już w piątek wieczorem na antenie Polsatu rozpocznie się finał jedenastej edycji "Tańca z Gwiazdami". Zmierzą się ze sobą dwie gwiazdy - Julia Wieniawa i Edyta Zając. Coraz więcej uczestników wyraża swoje zdanie w kwestii potencjalnych zwyciężczyń. Sylwester Wilk zdradził, że od początku ma faworytkę, z kolei teraz Nicole Bogdanowicz wprost poparła jedną z par.
Nicole Bogdanowicz brała udział w "Tańcu z Gwiazdami", gdzie trenowała pod okiem Kamila Kuroczko. Mimo że najsłabiej wypadła wtedy Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak, to nie oni pożegnali się wówczas z show, a właśnie Nicole z partnerem. Teraz aktorka znana z "Przyjaciółek" oceniła, która z finałowych par ma szansę zdobyć Kryształową Kulę i nagrodę pieniężną.
W rozmowie z Plotek.pl Bogdanowicz od razu wskazała na Edytę Zając. Jej zdaniem to właśnie ona najbardziej zasługuje na wygraną. Dlaczego?
Z całego serca kibicuję Edycie i Michałowi! Edzia jest skromna, empatyczna i za kulisami niejednokrotnie udowodniła, że ma też ogromną klasę. Michał z kolei zawsze emanuje tak pozytywną energią, że ciężko przy nim być w złym humorze. Wierzę, że widzowie dostrzegli jakimi oboje są cudownymi ludźmi i w piątek zostaną docenieni - powiedziała aktorka.
W rozmowie z naszą redakcją sama Edyta też odniosła się do swoich szans na zwycięstwo w jedenastej edycji "Tańca z gwiazdami". Nie ukrywa, że czuje spory stres, jednak coraz bardziej w siebie wierzy. Budujące słowa ze strony koleżanki z pewnością mogą jej w tym pomóc.
Ta edycja "Tańca z Gwiazdami" z pewnością będzie zapamiętana na długo. Na początku roku widzowie zobaczyli kilka odcinków, jednak program szybko został zawieszony na kilka miesięcy. Część par musiała pożegnać się z programem ze względu na kwarantannę, a końcowy odcinek "Tańca z Gwiazdami" pojawi się wcześniej, niż było to pierwotnie zaplanowane, czyli w piątek 22 października.