Trzeci odcinek programu "Agent – Gwiazdy" to dla uczestników ostatnie chwile w gwarnym Hong Kongu. Za nimi trzy zadania wymagające spostrzegawczości, orientacji i przede wszystkim – współpracy.
Dzień rozpoczął się zaskakującym odkryciem – w ekipie brak dwóch osób. Dopiero w autobusie uczestnicy zauważyli, że brakuje Michała i Ryśka. Beniamin zażartował, że jemu zależy bardziej na Pei, bo pożyczył od niego krem.
"Prawdziwy kidnapping k***a" - skomentował swoją sytuację raper.
Tajemnicze zniknięcie okazało się początkiem zadania polegającego na odnalezieniu zaginionych. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy muszą odnaleźć porwanych. Po Hong Kongu poruszali się vanami. Peja i Michał mieli za zadanie nawigować poszukiwaczy. Niestety, drużyny pojechały na drugi koniec miasta, w zupełnie złym kierunku. Czas się skończył wobec czego nikt nie zgarnął pieniędzy.
W tym odcinku nie dało się nie zauważyć, że Pei bardzo brakowało jego byłego współlokatora, Macieja Myszkowskiego, który odpadł tydzień temu.
Agent knuje, agent podpier***a, ciągłe dążenie do zwycięstwa. To nie mój świat - żalił się Peja.
Rychu Peja to Rychu Peja, a inni uczestnicy to inni uczestnicy. Muszę rozkminiać - dodał.
W drugiej konkurencji uczestnicy odwiedzili słynną Świątynię Dziesięciu Tysięcy Buddów. Wśród nich musieli odnaleźć dziesięć konkretnych posągów. Do opisywania zgłasza się Anna Lucińska i Michał Mikołajczak. Lucińska jednak zaczęła sugerować, że może lepiej byłoby, jeśli Michała zastąpi jakaś kobieta. Uczestnicy posłuchali jej sugestii i do opisywania została wybrana Anna Skura.
W programie coraz bardziej zauważalny jest konflikt pomiędzy Peją a Benjaminem. W tym zadaniu do wygrania było 5000 tys. złotych, a ostatecznie grupa wygrała 1500 zł.
Jak jesteś głuchoniemy to forma jest nieodpowiednia, bo trzeba się zniżyć do twojego poziomu - powiedział wzburzony Peja do Benjamina.
Panowie, spokój - nawoływali Jasiek Kuroń i Karolina Ferenstein-Kraśko.
Konflikt między uczestnikami a Benjaminem przybierał na sile. Gdy przyszła pora na zadanie sprawnościowe, z którym Benjamin miał problemy, niektórzy gracze wprost się z niego wyśmiewali. W obronie kolegi stawała tylko Anna Lucińska.
No ale co ja mam samobójstwo popełnić teraz? - pytał retorycznie Benjamin.
Bądź facetem, miej jaja - krzyczała Anna Skura.
Zmiażdżyło mi jaja, bezpłodny będę teraz - mówił.
Tomasz Ciachorowski zdecydował się na użycie czarnego immunitetu. Oznacza, że wszyscy ci, którzy mieli immunitety i jokery automatycznie je stracili. Najgorzej z testem poradził sobie Jan Kuroń i to właśnie on odpadł z gry.
MM