"Taniec z gwiazdami" przez 12 edycji obfitował w gorące romanse, które kończyły się różnie, ale zawsze ciekawie. Było już chyba wszystko: wielka miłość i głośne, płaczliwe rozstanie (Mroczek z Piotrowską), dramat rodzinny, czyli rozwód z powodu zdrady (Foremniak z Maserakiem), nieślubne dziecko (Głogowska z Gąsowskim), małżeństwo (Cichopek z Hakielem), ale także sytuacje kreowane pod publiczność, które miały wyłącznie podgrzać zainteresowanie dana prą.
Obecna, 13. edycja, nie dostarczyła nam jeszcze szczególnych miłosnych wrażeń. Jednak dopóki piłka w grze... Wszystko jeszcze przed nami. Naszą uwagę zwróciła Weronika Marczuk i jej taneczny partner Jan Kliment . Po ostatnim romantycznym walcu, zainspirowanym kultowym filmem "Leon Zawodowiec", Kliment wykonał niepozorny, ale jakże wymowny czuły gest: delikatnie odgarnął włosy z twarzy swojej partnerki. Zauważyli to nie tylko widzowie, ale także szanowne jury i prowadzący program Piotr Gąsowski:
Piękne wzruszające uwierzyłem, że jest miłość między wami.
Bardzo przypadł nam do gustu komentarz Jolanty Fraszyńskiej:
Dziękuję Ci, że tak czule jej odgarnąłeś włosy.
A Janusz Józefowicz dodał:
Rozluźniłaś się i twarz Janka, on Ci zaufał.
Ponadto gest idealnie pasuje do tego, co Marczuk powiedziała tuż przed tańcem:
Mężczyzna musi być odważny, sprawiedliwy i dobry - wyznała
Jednym słowem - cały Kliment.
Taneczna para dogaduje się coraz lepiej i widać, że się zaprzyjaźnili. I niewykluczone, że mają się ku sobie (mimo że Kliment niedawno wrócił do swojej dziewczyny Lenki Tvrzovy, pięknej Czeszki). Być może wspólne doświadczenia (oboje są obcokrajowcami) zbliżą ich do siebie jeszcze bardziej. Pamiętajcie, w tym show zdarzają się najbardziej nieprawdopodobne miłosne historie!
Weronika Marczuk i Jan Kliment