Dorota Szelągowska zasłynęła w mediach przede wszystkim jako znana projektantka wnętrz, której programy o metamorfozach mieszkań i domów podbijały serca telewidzów. Prezenterka należy przy tym do grona gwiazd, które aktywnie udzielają się w mediach społecznościowych i chętnie wpuszczają do swojego życia fanów. Szelągowska zyskała też w oczach odbiorców swoją szczerością i pogodą ducha. Nigdy nie obawiała się mówić o trudniejszych tematach, będąc otwartym przed obserwatorami. Stało się tak również w przypadku programu "Ej, stara!", w którym Dorota porusza kwestię menopauzy.
W pierwszym odcinku programu Szelągowska zasiadła na kanapie wraz z dziennikarką Beatą Sadowską oraz modelką Bogną Sworowską. Panie zaczęły rozmawiać na temat starzenia się oraz stereotypów, z którymi muszą mierzyć się na co dzień. Oczywiście dyskutowały także o początkowych objawach menopauzy, na których Szelągowska chciała skupić się w pierwszym epizodzie show. Rozmowy prezenterki z jej gościniami słuchało się miło, można by pokusić się o stwierdzenie, że podobnie rozmawiałaby, nawet gdyby nie siedziały przed kamerami. Być może Szelągowska chciała sprawić, żeby widzki poczuły się, jakby znajdowały się z paniami w tym samym pokoju. Udało jej się to. - Oglądając nas teraz dziewczyny, myślą sobie, o siedzą trzy celebrytki. (...) Co one wiedzą na ten temat? Każda z nas jest kobietą i każdą z nas spotyka dokładnie to samo, co wszystkie inne. Dokładnie te same lęki, te same objawy, to samo zderzenie z rzeczywistością - podkreśliła gwiazda.
W drugiej części odcinka Szelągowska udała się do ginekolożki-endokrynolożki, gdzie szczerze porozmawiała na temat objawów menopauzy. Prezenterka nie obawiała się podzielić własnymi doświadczeniami. - Jestem zmęczona, cholera mnie strzela w różnych momentach, (...) ale chyba najbardziej doskwiera mi to, że mi się po prostu nie chce - powiedziała prezenterka. - Budzę się i nie mam siły, ochoty, ja bym chętnie siedziała w łóżku i czytała książkę - dodała Dorota, odpowiadając na pytania lekarki.
Uprzedzając komentarze, gwiazda postanowiła zdradzić, dlaczego w ogóle zdecydowała się mówić o tak prywatnych sprawach zdrowotnych w programie telewizyjnym. Tymi słowami mogła zaimponować wielu kobietom. - Jeżeli się zastanawiacie, dlaczego Szelągowska w telewizji mówi o tak intymnych rzeczach, to chcę wam powiedzieć, że chrzanię moją prywatność, jeżeli może to pomóc innym kobietom. Przeżywamy to kurde razem - wyjawiła prowadząca "Ej, stara!". Szelągowska nie obawiała się dalej mówić o stanach lękowych, z którymi się zmagała oraz sytuacjach związanych z atakami paniki. Cały program zapowiada się na show rodzaju poradnikowego, jednak charyzma Doroty oraz jej personalne podejście do sprawy może wpłynąć na to, że wiele kobiet chętniej zapozna się z "Ej, stara!", niż z innymi materiałami również poruszającymi kwestię menopauzy.
Pod postem zapowiadającym nowy program Szelągowskiej zaroiło się od wpisów jej obserwatorek. Te, które jeszcze go nie widziały, nie mogą doczekać się, by nadrobić pierwszy odcinek. "Jestem bardzo ciekawa formuły tego programu. Zamieńmy anti-aging na smart-aging", "Bardzo czekam na ten program", "Ależ jesteśmy ciekawe!" - pisały internautki. Fanki Doroty, które obejrzały już opisywany epizod, nie kryły, że bardzo przypadł im do gustu. "Super program!", "Ej, stara! Dzięki za mega program, obejrzeliśmy razem z mężem!", "To coś dla mnie", "Meeega!" - komentowały widzki. Program faktycznie zapowiada się jako ciekawy, dla osób zainteresowanych tematem. Możliwe, że barwna osobowość Szelągowskiej przyciągnie przed telewizory zarówno jej fanki, jak i całkiem nowych odbiorców.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!