Prezydent Karol Nawrocki w środę, 3 września, spotkał się w Waszyngtonie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Wśród tematów rozmów przede wszystkim kwestie bezpieczeństwa w wymiarze militarnym i energetycznym, a także sprawa negocjacji pokojowych zmierzających do zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainę. O 17 Trump powitał w Białym Domu prezydenta Polski. Ich zachowaniu w rozmowie z Plotkiem przyjrzała się trenerka wystąpień publicznych Anna Kulma.
- Powitanie prezydentów przebiegło zgodnie z regułą - gospodarz pierwszy wyciągnął dłoń, a prezydent Karol Nawrocki zdążył jeszcze zapiąć marynarkę przed podaniem dłoni. Sam uścisk trwał dość długo - pojawiły się elementy przyjacielskiego "przeciągania". Donald Trump w geście sympatii poklepał prezydenta RP po plecach, co Nawrocki odwzajemnił - zauważyła Anna Kulma. Ekspertka zwróciła uwagę na mimikę obu prezydentów. - Ze strony Prezydenta RP było mnóstwo szczerego uśmiechu, co zdradzają radosne zmarszczki wokół oczu. Trump był mniej ekspresyjny - raczej spokojnie prowadził swojego gościa przez wspólne oglądanie pokazu lotniczego. Amerykański prezydent, mimo że powściągliwy w mimice, to zdawał się być dość zaangażowany w rozmowę - podczas small talku widocznie poruszono wiele grzecznościowych wątków. Uwagę zwróciła dość mała odległość pomiędzy prezydentami podczas rozmów - nie wiemy, czy było to świadome, czy nie, ale dzięki temu stworzono wrażenie spotkania osób, które mają jakąś relację - tłumaczyła ekspertka.
Po oficjalnym powitaniu przyszedł czas na rozmowy z dziennikarzami. - Trump wypowiadał się bardzo pozytywnie o prezydencie Nawrockim. Przyznał, że wspierał jego kandydaturę, a nie czyni tego w przypadku wielu osób. Potwierdził także słowa Prezydenta RP, że teraz relacja polsko-amerykańska jest lepsza niż kiedykolwiek, choć zawsze była dobra - zauważyła Anna Kulma.
Nawrocki z kolei podziękował za zaproszenie. Opowiedział o mocy i ważności relacji między krajami oraz znaczeniu dużej Polonii. Prezydent Polski wspomniał również polskich bohaterów historycznych. A co z jego mową ciała? - Wydawał się czuć dość komfortowo. Na pewno miłe słowa Trumpa na powitanie go nieco rozluźniły. Pokazywał także oznaki aktywnego słuchania i dobrą gestykulację - wspierał gestami wybrane słowa. Wydaje się, że zrobił także postęp, jeśli chodzi o umiejętność powstrzymania się od niekontrolowanych ruchów barkami, co towarzyszyło mu podczas debat prezydenckich - przyznała ekspertka.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!