Beata Tyszkiewicz spędziła w "Tańcu z gwiazdami" aż 19 edycji. Jej wdzięk, humor i klasa zostały miło przyjęte przez widzów TVN i Polsatu. W 2018 roku postanowiła jednak pożegnać się z formatem. Powodem tej decyzji były problemy zdrowotne. Obecnie gwiazda "Lalki" żyje z dala od show-biznesu. Czy ma nadal pozytywne stosunki z "Czarną Mambą"?
20 lat "Tańca z gwiazdami" to masa wspomnień, nowych znajomości i zmian w składzie jury. Dziś występy gwiazd analizują Iwona Pavlović, Ewa Kasprzyk, Rafał Maserak i Tomasz Wygoda. Kilka lat temu widzowie zachwycali się komentarzami Beaty Tyszkiewicz, z którą "Czarna Mamba" utrzymuje sporadyczny kontakt. - Beatka nie chce uczestniczyć w naszym ogólnym życiu - powiedziała nam Pavlović, mówiąc o tym, że ikona polskiego kina odcięła się od tego, co dzieje się obecnie z programem. - Mamy kontakt okazjonalny, np. złożenie sobie życzeń z okazji urodzin i imienin, pomachanie sobie... Myślę o tobie, pamiętam - doprecyzowała ekspertka od tańca. - Często wysyłam Beatce, że tęsknię, bo rzeczywiście tęsknię za nią, jej mądrościami i wspaniałością - podsumowała ciepło Pavlović.
Praca w programie na żywo to duża odpowiedzialność i stres. Lekarz aktorki miał po pewnym czasie odradzić jej działania w ten sposób. Kilkanaście godzin spędzonych na planie po latach zaczęło źle wpływać na Tyszkiewicz. "Zdecydowałam się wziąć odpoczynek od 'Tańca z gwiazdami'. To bardzo wymagający program. Bo to nie tylko dwie godziny na wizji, ale też próby i inne długie nagrania. Na pewno będę tęsknić, to z resztą będzie chyba tęsknota obopólna" - ujawniła niegdyś "Faktowi". Ówczesny producent programu zabiegał o to, aby gwiazda została jak najdłużej. "Jak wszyscy, kocham panią Beatę, więc zaproponowałem jej, że tak zorganizujemy pracę, by mogła spędzać w studiu jak najmniej czasu. Niestety, nie udało się pani Beaty przekonać" - przekazał Rinke Rooyens.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!