Maja Hirsch nie ma oporów, żeby przyznać się do zabiegów poprawiających urodę. W udzielonym magazynowi "Grazia" wywiadzie zdradziła, że za jej metamorfozę nie odpowiada słynna już "dieta zmieniająca rysy twarzy":
Pomimo słabości do słodyczy, ma świetną figurę. Jednak nie zawsze tak było.
Przyznała się jednak do tego, że ma w domu szafeczkę na słodycze. Nawet zastanawia się, czy jej już nie zlikwidować. Oprócz tego, jako jedna z niewielu polskich aktorek, bez skrępowania zamawia w restauracjach pierogi ruskie. A te, co może nie wszyscy wiedzą, są bardzo tuczące.
Aktorka w przeszłości wybierała ubrania, które zasłaniały jej dodatkowe kilogramy. Nie była otyła, ale jej sylwetka nie należała do najszczuplejszych ani wysportowanych. Choć teraz może pochwalić się świetną figurą, to jednocześnie przyznaje, że nie jest i nigdy nie była fanką diet:
Kiedyś łatwo było ją pomylić z pulchnym chłopcem. Teraz prezentuje się seksownie i bardzo kobieco. Nie tylko wyraźnie schudła, ale też nabrała pewności siebie i kobiecości.
Jeszcze w 2006 roku mało kto podejrzewałby, że przeistoczy się w prawdziwą piękność. Wyskubane brwi, brak makijażu, źle dobrana fryzura - te niedociągnięcia nie służyły jej urodzie. Sama przyznała, że w przeszłości styl chłopczycy był jej najbliższy:
Przed urodzeniem córki Marii aktorka dużo przytyła i czuła się bardzo źle z dodatkowymi kilogramami. Po porodzie zaczęła walkę z nadwagą.
Porównując zdjęcie z 2007 roku (po lewej) z obecnym, wyraźnie widzimy zmiany. Maja Hirsch ma kształtniejszy nos i podbródek. Nie da się nie zauważyć, że choć jej twarz została zmieniona delikatnie, to jednak różnica jest widoczna. Zabiegi, którym się poddała wyraźnie jej służą, a aktorka nie ma tendencji do przesady i stosuje je z umiarem.
Te zdjęcia dzieli siedem lat (2006 i 2013). W tym czasie Hirsch zmieniła się niemal nie do poznania. Choć przyznała się do stosowania jedynie mało nieinwazyjnych zabiegów, różnica jest ogromna.
To zdjęcie jest najlepszym dowodem. W 2006 roku gwiazda prezentowała radosny, ale nie najpiękniejszy uśmiech. Jednak krzywe zęby były problemem, z którym uporała się dość szybko. Już w 2011 roku wyglądały zupełnie inaczej.
Aktorka nie wróciła już do starej wagi, ale na koncie miała wiele modowych wpadek. Tutaj w 2008 roku przed rozpoczęciem serialu "BrzydUla". Bohaterka, w którą Hirsch wcieliła się w serialu ma wyśmienity gust. Aktorce jeszcze wtedy zabrakło wyczucia stylu.
Teraz też zdarzają się jej wpadki, ale zazwyczaj prezentuje się elegancko i z klasą.
Hirsch nie tylko wypiękniała i schudła. Porównując jej zdjęcia widzimy, że nabrała wdzięku i gracji. Inaczej pozuje, potrafi wyglądać jak prawdziwa dama, a kiedy założy piękną suknię, (co coraz częściej się jej zdarza), z trudem wierzymy, że dawniej była chłopczycą.
Choć Hirsch zmieniła się bardzo wyraźnie, wygląda pięknie, bo nie przesadziła. Wiele gwiazd uzależnia się od zabiegów, a nie od dziś wiadomo, że "less is more".
Kapif