Anna Mucha doskonale wie o tym, że macierzyństwo nie musi oznaczać rezygnacji z życia towarzyskiego. Piękna młoda mama pojawiła się na otwarciu salonu iSpot w warszawskich Złotych Tarasach. Wyglądała świeżo i promiennie, rozdając uśmiechy i cierpliwie pozując do zdjęć.
Mucha postawiła na małą odmianę, jeżeli chodzi o fryzurę. Pofalowała swoje proste na co dzień włosy. To był strzał w dziesiątkę - fotoreporterzy nie odstępowali gwiazdy nawet na krok.
Choć Marcel Sora, życiowy partner Muchy i ojciec jej córeczki nie pojawił się u jej boku, Anna nie narzekała na brak towarzystwa. Dzielnie towarzyszył jej menedżer Filip Mecner. Wygląda na to, że oboje dobrze się bawili.
Być może Marcel został w tym czasie z małą Stefanią w domu. Bo choć krążyły plotki, że Mucha wynajęła nianię, aktorka nie potwierdziła tych rewelacji. Na dodatek paparazzi uwiecznili Muchę kilkakrotnie na spacerach z dzieckiem. Wygląda na to, że młodzi rodzice sami zajmują się swoją pociechą. A Anna potrafi zawalczyć o chwilę tylko dla siebie.