Konieczna ostro o działaniu Hołowni. "Paskudnie pląsał"

Aleksandra Konieczna otwarcie wspiera Donalda Tuska. Co z kolei sądzi o Szymonie Hołowni? W ostatnim wywiadzie przekazała kilka wniosków.
Aleksandra Konieczna, Szymon Hołownia
KAPiF.pl

Aleksandra Konieczna w wywiadzie dla Plejady zaznaczyła, że zawiodła się na obecnym marszałku Sejmu. Przypomniała przy okazji, jacy wyborcy wpłynęli na zmianę rządu w Polsce, a także dodała kilka słów na temat premiera. Przy Tusku jak zwykle nie zabrakło komplementów. 

Zobacz wideo Hołownia wyjątkowo nie gryzł się w język. Co za słowa

Aleksandra Konieczna zawiedziona Hołownią. Gdzie jej zdaniem popełnił błąd?

Aktorka i reżyserka w ostatnim czasie rozruszała polskie media. Najpierw zaskoczyła szczerością dotyczącą relacji damsko-męskich i wniosków dotyczących miłości, a teraz czytamy o jej wyznaniu na temat polityki. Co gwiazda sądzi o krokach marszałka? Postanowiła podsumować Hołownię. "On sobie strzelił w kolano tym, że tak długo zwlekał z zajęciem się naprawdę ważnymi sprawami. W sejmowej zamrażarce umieścił kwestię aborcji i jeszcze tak paskudnie pląsał, broniąc swojego stanowiska. A przecież opozycja wygrała te wybory dzięki kobietom i młodym ludziom" - przekazała Konieczna. Co ciekawe, aktorka ma książkę marszałka, której nie zamierza czytać. To wszystko z powodu jego decyzji w polityce. "Szymon Hołownia w jednej chwili stracił moją miłość i fascynację.

Potwornie mnie rozczarował

- zaznaczyła pod koniec.

Konieczna wbiła szpilę Hołowni. Z Tuskiem jest już inaczej

O wiele milsza atmosfera zapanowała w trakcie wypowiedzi aktorki o Donaldzie Tusku. Konieczną cieszy wynik ostatnich wyborów, bo obecny premier według aktorki dobrze sprawdza się w tej roli. Przypomnijmy, jak Konieczna cieszyła się jego sukcesem podczas wygrania wyborów. "Donald Tusk premierem! Radość mnie rozpiera. Nie muszę emigrować. Pracować na zmywaku. Zostaję i robię w słowie. W języku polskim. W Polsce" - pisała radośnie na Instagramie. Co z kolei przekazała w ostatniej rozmowie? "Nie zostawił Polaków samych sobie, tylko był z nimi. Jestem mu za to wdzięczna. Premier kategorycznie występował w sprawach zła, które zaczęło dziać się na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Nie dość, że natura skrzywdziła ludzi, to potem złodziejskie szajki okradały powodzi" - doprecyzowała Konieczna.

Więcej o: