Andrzej Chyra 30 sierpnia wziął udział w debacie "Artyści i aktywizm" podczas Campus Polska Przyszłości, zorganizowany przez Rafała Trzaskowskiego. Został zapytany o to, czy aktorzy powinni być uczeni odpowiedzialności społecznej i w pewnym momencie puściły mu hamulce. Obscenicznie nawiązał do przemocy w środowisku teatralnym i raczej nie popisał się taktem. Teraz na jego skandaliczne zachowanie zareagowała Aleksandra Konieczna, która poświęciła Chyrze najnowszy post na Instagramie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jabłczyńska przez zawód nie może zagrać niektórych scen, a Fijał umie złożyć plombę. Wykształcenie Cichopek zaskakuje
Aleksandra Konieczna w najnowszym wpisie na Instagramie zwróciła się do Andrzeja Chyry. Aktorka zauważyła, że jej kolega z branży należy do uprzywilejowanych osób i wydaje mu się, że ma prawo reagować agresją w miejscach publicznych i to biorąc udział w debacie.
Witaj, mój Jędrusiu. Tak zawsze mówiłam do ciebie i myślałam o tobie. Teraz będzie mi chyba trudno. Coś ty zmontował, człowieku? Ty ucisku nie odczuwasz, bo jesteś białym, wysoko wykształconym, hetero, najchętniej nie singlem mężczyzną. Siedzisz na najwyższej społecznej grzędzie. Masz prawo do agresji, zatem? Gdybyś był kobietą, lesbijką, homoseksualistą, Afroamerykaninem, psem, Cyganem, szczurem, żabą, Rumunem, obrzezanym czy też wszystkim tym naraz w jednym stworzeniu, dopiero mocno poczułbyś ucisk - zaczęła.
W dalszej części wpisu podkreślała, że przemoc w teatrze istnieje i powinno się o tym głośno mówić. Zarzuciła mu również pychę, a post zakończyła mocnymi słowami.
Przemoc w teatrze istnieje. Co to święta krowa? Artyści stosują przemoc. Popatrz na T.R. ikoniczny teatr w Polsce. To święte krowy? Czemu mieliby być chronieni? I nikt im nie będzie mówił? Dlaczego? Jesteśmy wybrańcami? Otacza nas mocno kłąb pychy? Nie rób tak, bo dodatkowo ludzie nas znielubią. Wstydzę się za ciebie - dodała.
Post aktorki spotkał się z ciepłym odbiorem, a w komentarzach poparcie wyraziła Agata Młynarska:
Pani Aleksandro, w samo sedno i serce - napisała dziennikarka.
Myślicie, że teraz Andrzej Chyra wstydzi się za swoje zachowanie?