• Link został skopiowany

Izabella Krzan przewyższa partnera wzrostem. To problem? "Jak tylko mogę, chodzę w adidasach"

Izabella Krzan, która na co dzień dość skrzętnie ukrywa szczegóły życia prywatnego, otworzyła się na temat związku. Prowadząca "Pytanie na śniadanie" wyznała, że często jest pytana o dzielącą ją i ukochanego różnicę wzrostu.
Izabella Krzan z partnerem
instagram.com/@izabellakrzan

Niektóre pary wzbudzają ogromne zainteresowanie ze względu na, tak naprawdę, bardzo błahe kwestie. Szczególnie gdy partnerów dzieli duża różnica wieku czy wzrostu - a tym bardziej, gdy wyższa od mężczyzny jest kobieta. Tak jest w przypadku Izabelli Krzan i Dominika, z którym prezenterka już od ponad dwóch lat tworzy szczęśliwy związek. Krzan w rozmowie z Plejadą odniosła się do kwestii i przyznała, że ani dla niej, ani dla jej ukochanego nie ma to żadnego znaczenia.

Zobacz wideo Woźniak-Starak komentuje słowa Wendzikowskiej o wzroście

Izabella Krzan o niższym partnerze

Izabella Krzan w rozmowie z portalem wyznała, że jest bardzo zakochana, jednak o relacji nie mówi dużo, gdyż osobiste kwestie chce zostawić dla siebie. Krzan, która ma nie tylko doświadczenie w modelingu, ale też tytuł Miss Polonia, zalicza się do grona wysokich kobiet, mierząc 183 cm. Niewykluczone, że między innymi z tego powodu temat różnicy wzrostu dzielącej ją z partnerem powraca jak bumerang.

To prawda, jest ode mnie niższy i to jest często poruszany temat. Jesteśmy ze sobą ponad dwa lata i ostatnio stwierdziliśmy, że jest coraz fajniej i o to chodzi, mam nadzieję, że w tym kierunku to będzie szło - mówi prezenterka.

Krzan dodała, że często jest pytana, czy jej partnerowi nie przeszkadza fakt, że jest od niej niższy. Podkreśliła jednak, że przeświadczenie kobiet, że muszą koniecznie mieć wyższego partnera, jest jej zdaniem błędne.

Nie, moje drogie, bo może się zdarzyć, że to panowie powiedzą: Nie, ja takiej wysokiej nie chcę - tłumaczy.

Prowadząca "Pytanie na śniadanie" dodała, że w towarzystwie ukochanego nosi wyłącznie płaskie buty, jednak obcasy porzuciła bez żalu.

Jak tylko mogę, chodzę w adidasach, w sportowym obuwiu, w traperach, więc akurat tutaj nie płaczę. Szczególnie, że mamy gale, jakieś wyjątkowe koncerty, wyjścia wieczorowe i wtedy mogę się wyżyć i założyć ten obcas. Ale to nie jest wygodne. Po co się męczyć? - zaznacza.

Kwestię związków, w których mężczyzna jest niższy od kobiety, przypadkiem poruszyła niedawno Anna Wendzikowska. Pod koniec maja dziennikarka zapędziła się w "Dzień dobry TVN", gdy oceniając wygląd Toma Cruise'a, stwierdziła, że "trudno powiedzieć, że mężczyzna mający 170 cm wzrostu, jest przystojny". Dziennikarka została zresztą szybko zgaszona przez Agnieszkę Woźniak-Starak i była szeroko krytykowana w mediach.

Więcej o: