Misiek Koterski przez lata walczył z uzależnieniem. Od ośmiu lat pozostaje jednak trzeźwy. W najnowszym wywiadzie aktor opowiedział o zmaganiach z wyniszczającym nałogiem. W szczerych słowach przyznał, jak wyglądało wówczas jego życie.
W rozmowie z magazynem "Party" Misiek Koterski wyjawił, że jego walka z uzależnieniem była wyjątkowa trudna. Bywało, że sam nie wierzył, że uda mu się ją wygrać.
Sam w to nie wierzyłem, przecież brałem w hurtowych ilościach. Mieszałem wszystko naraz. Spróbowałem chyba wszystkich zakazanych substancji psychoaktywnych, które istnieją na świecie. W końskich dawkach, które innych ludzi zabijały. Mój organizm był odporny, nigdy nie przeżyłem żadnej zapaści, nie doznałem uszczerbku na zdrowiu, może dlatego nie umiałem się zatrzymać? Miałem jakąś obsesję. Przeszedłem roczne, półroczne i zamknięte terapie. Zaszywałem się. Nic nie pomagało - przyznał Misiek Koterski w rozmowie z "Party".
W dość przerażającej relacji aktor wyznał też, że w pewnym momencie wręcz umierał w ramionach swojego przyjaciela.
Kiedyś ze łzami w oczach powiedział mi: "Umierałeś na moich rękach, a ja nic nie mogłem z tym zrobić. Ani twoja mama, ani tata, ani najbliżsi. Ta bezsilność była ogromnym ciężarem. Pogodziliśmy się w pewnym momencie z tym, że ty tego nie przeżyjesz". A teraz? Widzi szczęśliwego, "czystego" człowieka - powiedział Misiek Koterski.
Partner Marceli Leszczak wyjawił także, że od ośmiu lat jest "czysty", a o pomoc w wyjściu z uzależnienia prosił Boga.
W grudniu minie osiem lat od momentu, kiedy na kolanach z całych sił poprosiłem Boga o siłę. O to, by wyzwolił mnie z kajdan nałogów i zdjąć ze mnie ten okrutny ciężar. I stał się cud, doświadczyłem jego łaski. Po 21 latach picia i brania obudziłem się bez trzęsących się rąk i przymusu zażycia. Powstałem z martwych i dostałem drugie życie! Więcej dowodów na istnienie Boga nie potrzebowałem - wyznał Misiek Koterski.
Aktor powiedział także, że kilkunastu lat po prostu nie pamięta, dlatego teraz tym bardziej stara się żyć pełnią życia.
Nie pamiętam kilkunastu lat z mojego życia i to jedyne, czego żałuję. Dziś mam inne priorytety. Chcę być fair wobec siebie i przeżyć życie namacalnie, bez żadnego odurzania. Pozwalam sobie na cały wachlarz emocji. Mam prawo płakać, przeżywać radości i smutki, śmiać się i być wku*wionym na cały świat. I to jest życie! - dodał Misiek Koterski w rozmowie z "Party".
Więcej zdjęć Miśka Koterskiego znajdziesz w galerii na górze strony.