Bolesne wyznanie Doroty Wellman dotyczące mamy. "Chciałam, żeby umarła"

Dorota Wellman podzieliła się smutnym wspomnieniem. Dziennikarka wyznała, jakie myśli towarzyszyły jej przed śmiercią matki, która poważnie chorowała.
Dorota Wellman
Fot. YouTube/@goniecredakcja

Dorota Wellman od lat jest jedną z największych gwiazd TVN, a wraz z Marcinem Prokopem tworzą w "Dzień dobry TVN" uwielbiany duet. Dziennikarka, choć jest niezwykle popularna, rzadko decyduje się na ujawnianie szczegółów dotyczących jej życia prywatnego. Tym razem zrobiła wyjątek i w szczerej rozmowie z Januszem Schwertnerem opowiedziała o śmierci mamy, która miała miejsce kilkanaście lat temu. 

Zobacz wideo Zmarł stylista Agaty Młynarskiej. Wspomniała o nim podczas wywiadu

Bolesne wspomnienia Doroty Wellman. W pewnym momencie chciała, by jej mama odeszła

Mama dziennikarki odeszła 16 lat temu. Przed śmiercią zmagała się z nowotworem, a ostatnie tygodnie życia były dla niej pasmem cierpienia. Dorota Wellman cały czas czuwała przy rodzicielce, będąc przy niej na każdym etapie choroby. Dziennikarka w rozmowie z Januszem Schwertnerem na kanale Goniec przyznała, że było to dla niej bolesne doświadczenie. - To jest najbardziej traumatyczne doświadczenie w moim życiu, bo chciałam, żeby umarła. (...) Karałam się za tę myśl, byłam na siebie wściekła. Nie dopuszczałam, aby ta myśl wracała natrętnie. Kochałam mamę ponad wszystko i uważałam, że była najważniejszym człowiekiem w moim życiu, poza synem i mężem. Swoim życiem reprezentowała wszystko, czego pragnę - wyjawiła Wellman. 

Jak sama stwierdziła, była na siebie wściekła, że do głowy przyszła jej taka myśl. - Byłam wściekła, że mi to przyszło do głowy, a jednocześnie czułam, że ona też by tego chciała - podkreśliła Wellman. Moim zdaniem ona bardzo świadomie umarła. Zrobiła wszystko, by już umrzeć. Nie odebrała sobie życia (…) Przyszły takie etapy, które były wyraźną rezygnacją z życia. Nikomu nie życzę, żeby to przeżywał - mówiła dziennikarka w wywiadzie. 

Dorota Wellman do dziś nie może pogodzić się z tym, że nie mogła pomóc mamie 

Wanda Sudnik-Owczuk zmarła w 2009 roku. Do dziś Dorota Wellman nie jest w stanie pogodzić się z tym, że nie potrafiła pomóc mamie i nie potrafiła złagodzić jej bólu, który cały czas odczuwała. - Myślę, że ta myśl w bezradności w wielu głowach się pojawia. Ja tę myśl miałam w sobie: "Boże, żeby przestała cierpieć" - wyznała. 

Więcej o: