W sobotę, 25 października, Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski wzięli ślub. Para powiedziała sobie "tak" w Hotelu Drob w Urszulinie, który znajduje się w malowniczym zakątku Lubelszczyzny, w otulinie Poleskiego Parku Narodowego. To miejsce - pełne lasów, jezior i łąk - idealnie podkreślało romantyczny charakter dnia i sprzyjało spokojnej, intymnej atmosferze uroczystości. Mogłoby się wydawać, że na tak długo wyczekiwane wydarzenie wszystko zostało starannie dopracowane. Okazuje się jednak, że nic bardziej mylnego. Wedding planerka wypunktowała wszystkie błędy.
Mimo że Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ponoć zadbali o każdy detal dekoracji sali weselnej, to jednak okazuje się, że zaliczyli drobne wpadki. Wedding planerka, która prowadzi konto "Powiew piękna" na TikToku, zwróciła uwagę na wyraźne niedociągnięcia. Nie miała litości. "Ślub, którym żyją w ten weekend wszystkie portale. Moja subiektywna opinia z perspektywy wedding planera - co tutaj poszło nie tak" - zaczęła.
Następnie organizatorka ślubów pokazała jedno ze zdjęć, na którym para młoda zapozowała z weselnymi gośćmi na tle ścianki. Wytknęła aż trzy błędy widoczne na jednym ujęciu. "1. Chyba ktoś zapomniał o wizji lokalnej i pomiarach. Ten kawałek firany nie powinien być widoczny. Ścianka powinna być wyższa lub dodane wysłonięcie za nią. 2. Po co nazwa hotelu? Psuje aranżację. Choć jak pierwszy raz zobaczyłam, to myślałam, że sponsorem wydarzenia jest jakaś firma 'drób', a w barterze dostali devolaje. 3. Jak już ścianka 'glamour', to dywany z karczmy sobie odpuśćmy" - czytamy. "Dlaczego o tym piszę? Bo nie sposób jest wydać dużo pieniędzy na dekoracje, ale jak to zrobić ze smakiem. Do tematu z moimi parami młodymi podchodzimy kompleksowo, czy na pewno wszystkie pomysły mają estetyczny sens, wpiszą się w koncepcję i będą współgrać z przestrzenią. Gdzie warto dodać budżet, a gdzie możemy coś usunąć. Tak by całość tworzyła spójne doświadczenie" - podsumowała.
O ile dekoracje mogły nie przypaść wszystkim do gustu, o tyle nad weselnym menu niektórzy już się rozpływali. Wiadomo, że przyjęcie rozpoczęło się od przystawki. "Fakt" podawał, że w tej pozycji w menu znalazło się carpaccio z polędwicy wołowej, podane z płatkami pecorino, rukolą i kroplą oliwy truflowej. Goście mogli wybrać także między dwiema zupami - rosołem z domowym makaronem a zupą borowikową z grzankami. Na danie główne para młoda wybrała z kolei schab z kostką, purée ziemniaczane i świeże sałaty z dressingiem ziołowym. Zaskakującą pozycją w menu był deser. Cichopek i Kurzajewski postanowili nie zdradzać tego szczegółu swoim gościom, informując w karcie, że czeka na nich niespodzianka. Agnieszka Hyży tylko nam ujawniła, że deser bardzo jej smakował. Zjadła nawet podwójną porcję. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Jest wyrok ws. dziennikarzy TVN Turbo oskarżonych o gwałt. Sąd podjął decyzję
Marek Jakubiak wziął ślub. Wybrał nietypowe miejsce
Dancewicz szczerze o pieniądzach. "Żyłam za dziesięć złotych dziennie"
Tłumy na pogrzebie Agnieszki Maciąg. Te słowa chwyciły za serce
Nowe informacje ws. zabójstwa Roba Reinera i jego żony. Zdruzgotana córka zabrała głos
Doda pokazała swoją kuchnię. Utrzymanie jej w czystości to prawdziwy koszmar
Smaszcz o Nawrockiej. "Daje się komuś przebierać i to chyba nie najlepiej"
Internauci załamani wynikiem Polki na Eurowizji Junior. Ekspertka nie owija w bawełnę
Jabłczyńska zamieniła Warszawę na wieś. Jej stuletni dom zachwyca, zwłaszcza kuchnia. Obok kurnik