We wrześniu wystartowała nowa edycja programu "Taniec z gwiazdami". W tej odsłonie show na parkiecie występują m.in. Tomasz Karolak, Bagi oraz Maja Bohosiewicz, która postanowiła przekazać zarobione pieniądze na cele charytatywne. "Wszystkie pieniądze, które zarobię w 'TzG' przekazuję na cele charytatywne. Nie chcę w ogóle myśleć o tym projekcie jak o pracy - to ma być przygoda, wyzwanie, radość" - przekazała w mediach społecznościowych. W nowym wpisie opowiedziała o programie.
W nowym wpisie celebrytka przyznała, że przed udziałem w programie prowadziła dość spokojny tryb życia. "Najdziwniejsze jest dla mnie to. jak bardzo zmienia się moja rutyna dnia. Moje życie płynęło sobie w godzinach 7:30-23:00, codziennie jadłam śniadanie w domu, robiłam zakupy i gotowałam zupę. Codziennie byłam na plaży z psami, odbierałam dzieci ze szkoły, trzymałam reżim zawodowo-projektowy, czytałam książkę, naświetlałam twarz, biegałam, chodziłam w góry, piłam kawę na siłowni, spotykałam się z przyjaciółmi" - zaczęła.
Wiele zmieniło się przez format, który pochłania jej cały wolny czas. "Teraz śpię po parę godzin, opaskę sportową już dawno ściągnęłam, bo statystyki by mnie przeraziły, nie robię nic w Le Collet, bo nie mam kiedy, porzuciłam całą budowę domu, a leżąc w łóżku o 23, czuję, że to luksus" - pisała. Bohosiewicz nie spodziewała się tak wielu wyrzeczeń. "Chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego, ile czasu i zaangażowania ten projekt pochłania, ale mam nadzieję, że na koniec powiem sobie, że było warto" - skwitowała.
Maja Bohosiewicz występuje z ukochanym Olgi Frycz, Albertem Kosińskim. W wywiadzie z Plotkiem celebrytka wyjawiła, jak aktorka reaguje na ich duet. - Olga nas bardzo wspiera, dotyczy to obu stron. Ona nie robi tutaj za mediatora, bo nie ma takiej potrzeby, ale jest takim wsparciem, dla jednej i dla drugiej strony. Często mi coś tłumaczy i myślę, że Albertowi też - powiedziała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!