Brytyjczycy wkurzeni, że Harry doi kasę od rodziny. "Nie przepracował nawet miesiąca"

Pieniądze, jakie książę Harry dostaje od bliskich, doprowadzają Brytyjczyków do szewskiej pasji. Wszystko przez to, że młodszy syn króla zrezygnował z obowiązków królewskich i wyprowadził się z Wysp, więc w ich opinii żadne korzyści mu się teraz nie należą.

Kiedyś kojarzony jako sympatyczny i wyluzowany łobuziak z poczuciem humoru, książę Harry cieszył się dużą sympatią Brytyjczyków. W ostatnich latach jego notowania jednak stale maleją. Ponoć głównym problemem są pieniądze. Choć młodszy syn króla Karola III i księżnej Diany przestał pełnić obowiązki w rodzinie królewskiej i zamieszkał z Meghan Markle w Ameryce, czerpie profity z funduszy ojca i innych bliskich z pałacu królewskiego. - Harry i Meghan nie chcą się męczyć, ale chcą być w centrum zainteresowania, wciąż korzystają z platformy, jaką daje rodzina królewska. To hipokryzja - ocenia Ian Mahoney, bibliotekarz z Londynu, którego wypowiedź cytuje "Newsweek". Kiedyś rudowłosy książę był wyczekiwany w kraju. Dziś coraz mniej osób oczekuje od niego, by odwiedził rodzinne strony, bo jego konflikty z bliskimi i mediami nie mają końca. - Ludzie już są tym zmęczeni, na nikim nie robi to wrażenia, kiedy media donoszą, że Harry przyjechał do Wielkiej Brytanii. Jego podróże nie wiążą się już z niczym pozytywnym, bo Harry albo się z kimś sądzi, albo kogoś krytykuje, albo celowo unika - to żałosne - podsumowuje informator.

Zobacz wideo Brytyjczycy oceniają Meghan i Harry'ego

Pieniądze księcia Harry'ego dzielą poddanych króla Karola III

Autobiografia "Ten drugi" nie pomogła mu w notowaniach rodaków, choć księciu zależało, by obalić wiele mitów na jego temat i przedstawić jego punkt widzenia. "Newsweek" zwraca uwagę, że w oczach Brytyjczyków zostało to odebrane jedynie jako chęć zarobienia na "publicznym praniu rodzinnych brudów". A przecież on jest milionerem i krzywda mu się nie dzieje. Ponoć uważają go za lenia, który w Los Angeles nie robi nic poważnego. - To smutne, żyje 5 tys. mil z dala od bliskich, korzystając z ich pieniędzy. Harry nie jest przecież naukowcem czy biznesmenem, utrzymuje się z milionów po matce, babce, ma też pieniądze od ojca, a w swoje 40. urodziny otrzyma prawie 9 mln funtów po prababce - Królowej Matce. Czym Harry się zasłużył, nie przepracował porządnie w swoim życiu nawet miesiąca - oburza się jedna z dwóch pracownic galerii sztuki w Brighton Mary Okada, a jej koleżanka się z nią nie zgadza. - A ja uważam, że Harry znalazł w końcu swój raj, ma swoją rodzinę w Kalifornii, brytyjskie media nie dręczą go i Meghan, ma spokój. Ciekawe tylko czy nie tęskni za bratem - czytamy.

Książę Harry chce czynić dobro

Ponoć Brytyjczycy zaczęliby patrzeć bardziej przychylnie na Harry'ego, gdyby wrócił z żoną i dziećmi na stałe do Londynu i zajął się pracą charytatywną. - Kiedyś był najbardziej uwielbianym członkiem rodziny królewskiej, teraz ciepło myśli o nim tylko jeden na dziesięciu Brytyjczyków. Harry i Meghan wciąż są obwiniani za podziały w rodzinie królewskiej -  oceniła Keiran Pedley, dyrektor Ipsos w Londynie.

15 września 2024 roku książę Harry skończył 40 lat. Z tej okazji kilka dni wcześniej udzielił wywiadu dla BBC. - Byłem niespokojny przed trzydziestką, ale już nie mogę się doczekać czterdziestki - mówił i zapewnił, że nie zamierza spocząć na laurach. - Bez względu na wiek, moją misją jest nadal pojawiać się na świecie i czynić dobro. Zostanie ojcem dwójki niezwykle miłych i zabawnych dzieci, dało mi nową perspektywę patrzenia na życie, a także wyostrzyło moje skupienie na pracy. Bycie tatą to jedna z największych radości w życiu i sprawiło, że stałem się bardziej zmotywowany i oddany czynieniu tego świata lepszym miejscem - podsumował.

Więcej o: