Agnieszka Dygant nadal remontuje swój dom. Na najnowszych InstaStories aktorka podzieliła się aktualizacją prac na terenie obiektu. Na nagraniu widzimy Dygant na tle wnętrza posiadłości. Jej wyraz twarzy wszystko zdradza. - Chodzę po zagruntowanej podłodze. Zaraz wam ją pokażę. Ci panowie zrobili to w jedną noc - mówi aktorka.
Dygant nie kryje zaskoczenia tym, jak prężnie przebiegają prace remontowe w jej domu. Aktorka dziś odwiedziła miejsce, w którym już niebawem zamieszka. Nie spodziewała się, że podłoga jest już gotowa. - Wszyscy zamilkli - rozpoczyna nagranie. Po czym dodaje: - Moi drodzy, są tutaj wiekopomne chwile, momenty. Chodzę po zagruntowanej podłodze. Zaraz wam ją pokażę. Jest już zrobiona - mówi podekscytowana. - Ci panowie zrobili to w jedną noc, co mnie przeraziło. Gwiazda serialu "Niania" nie zawahała się także przed wyrażeniem podziwu dla pracy, jaką wykonuje ekipa remontowa. - Jestem poruszona tempem działania tych ludzi - wyznała.
Wymarzona posiadłość Dygant znajduje się na Mazurach z dala od miasta. Duża nieruchomość z podwórkiem ma przynieść aktorce wytchnienie i nieocenione miejsce wypoczynku. Choć do końca prac daleka droga, aktorka regularnie dzieli się z fanami postępami.
Przebiegający bez przeszkód remont sprawił, że aktorka ma co świętować. "Są oczywiście kremówki z Wadowic" - wyznaje radośnie aktorka. Na nagraniu towarzyszą jej znajomi, wśród których snuje plany na temat kolejnych etapów wykańczania wnętrza. "Podłoga jest sztos. Schody również są bardzo ładne" - dostrzega celebrytka. Następnie decyduje się na osobiste wyznanie. Jeszcze dużo roboty, ale teraz się widzi, że coś wychodzi. Już nie mówię, że jadę na budowę, tylko do domu - mówi poruszona Dygant.
Na koniec zwróciła się do fanów, o poradę. "Schody mają być z mikrocementu czy drewniane? - pyta społeczność na Instagramie.