Jak informuje portal Tmz.com, obok ciała zmarłego Philipa Seymoura Hoffmana znaleziono 10 kopert. Dwie z nich wypełnione były heroiną.
Philip Seymour Hoffman został w niedzielę, 2 lutego znaleziony martwy w swoim nowojorskim apartamencie. Aktor prawdopodobnie przedawkował heroinę. Jak podaje Tmz.com Hoffman został znaleziony w łazience, miał na sobie same bokserki i wbitą w lewą rękę igłę. Obok niego znaleziono koperty z narkotykiem.
Policja znalazła 10 kopert, w tym dwie z heroiną. Reszta była prawdopodobnie pusta. Na jednej z kopert widniał napis "Ace of Spades", a na innej symbol asa kier. Takie oznaczenia reprezentują często handlarzy heroiną - czytamy na portalu.
Podobno aktor miał w sobotę o godz. 21:00 odebrać swoje dzieci, ale się nie zjawił. To zaniepokoiło jego kolegę, który pojechał do niego w niedzielę rano.
Jeden z jego przyjaciół przyjechał do niego sprawdzić, co się dzieje i znalazł go w apartamencie.
Philip Seymour Hoffman od lat walczył z uzależnieniem od narkotyków. (Zobacz: Philip Seymour Hoffman w 2006 roku: Brałem wszystko, co wpadło mi w ręce. Podobało mi się) .
W maju 2013 roku wrócił z odwyku, na który zgłosił się z własnej woli.
Był bardzo blisko powrotu do zażywania heroiny. Był wtedy na krawędzi. Poszedł na odwyk, bo chciał zapobiec ponownemu zażywaniu narkotyków - dowiedział się Tmz.com.
Na dzisiaj zaplanowana jest sekcja zwłok aktora.
Hoffman przez 15 lat żył w nieformalnym związku z projektantką kostiumów, Mimi O'Donnell. Doczekali się trojga dzieci: 10-letniego syna Coopera Alexandra, 7-letnią córkę Tallulah i 5-letnią córkę Willę. (Zobacz: Rodzina Philipa Seymoura Hoffmana wydała oficjalne oświadczenie. Aktor osierocił troje dzieci) .
SPLASH NEWS/EAST NEWS/ Splash Newsmajk
