Zaczęło się niewinnie. Ona przepisywała jego felietony napisane ręcznie na komputer. Pod każdym pretekstem dzwoniła do niego. W Sylwestra odważyła się napisać SMS-a z życzeniami.
Odpisał i tak zaczęła się ich trwająca cały styczeń rozmowa za pośrednictwem telefonu. W końcu Kamila wyszła z inicjatywą spotkania. Na pierwszą randkę poszli do Teatru Narodowego. Przed sztuką wpadła do jego mieszkania. Wtedy zaproponował jej małżeństwo.
- To była jedna z najodważniejszych decyzji w życiu. Ja się nie zapalam, nie jestem od świętego ognia. Jak potrzebuje ognia, to kupuje zapalniczkę. Ale byłbym idiotą, gdybym nie spróbował. Małżeństwo to świetny pomysł. - zdradził "Rewii" Andrzej Łapicki.
Właśnie mija pierwsza rocznica ich ślubu. Kamila i Andrzej spodziewali się tego, że dzieląca ich różnica wieku wywoła sporo kontrowersji. Mimo zamieszania, Łapiccy nie żałują decyzji o ślubie. Są szczęśliwi i nie chcieliby cofnąć czasu.
Szaza