Dzisiejszy, czwarty już, odcinek na żywo rozpoczął się od tańca rodem z epoki Freda Flintstone'a i jego znajomych ;) W programie zostało dziesięciu tancerzy, emocje są coraz większe, uczestnikom zostało podniesiona poprzeczka.
Na samym początku, Ania Mucha dała króciutki popis, później również mogliśmy wysłuchiwać różnych docinków - Kotek ma wrażenie, że w dzisiejszym odcinku ważniejsi byli jurorzy i ich sprzeczki niż tancerze...A przecież to oni są w tym programie najważniejsi (tancerze ;)).
Jako pierwsi tańczyli Kasia i Aleks . Ich lyrical hip-hop nie do końca spodobał się jury. Według Agustina było za mało warsztatu, było za płasko, za mało w muzyce. Michał Piróg wyznał, że dostrzegł w młodych tancerzach siebie, ale właściwie nie wiedział, czy to dobrze, czy źle :) Przyznał, że zdecydowanie nie jest to taniec, który Kasia i Aleks czują, jednak dobrze pokazali emocje. Taniec współczesny Ani i Kuby podbił serce Ani Muchy , która zaserwowała im owacje na stojąco. Podobało się także Agustinowi i Michałowi , którzy zgodnie przyznali, że był to doskonały występ. Następni byli Ilona i Adam - tańczyli locking. Na pewno fakt, że kiedyś tancerze byli parą w życiu prywatnym ułatwił im bycie parą na scenie. Agustin stwierdził, że odtańczyli 100% locking. Ania Mucha znów wyraziła swoje zdanie o Ilonie...Kotek musi przyznać, że jemu nie było miło tego wysłuchiwać, nie chce nawet myśleć, co czuła Ilona. Leal i Kuba tańczyli paso doble do utworu Lady Gagi - była to bardzo oryginalna interpretacja :) Tancerze byli za mało pewni siebie, a jurorzy dostrzegli w ich tańcu inne techniki taneczne...Na koniec scenę podbili Paulina i Tomek. Paulina, mimo iż jeszcze chwilę przed programem nie było wiadomo, czy pojawi się na scenie ( przeczytaj TUTAJ ), w tańcu dała z siebie wszystko. Modern jazz w wykonaniu tej pary to prawdziwy majstersztyk :)
Do kolejnego programu bez problemu przeszli Ania i Kuba oraz Paulina i Tomek. Pozostali musieli zaprezentować solówki.
Z programem pożegnali się Kasia Bień i Adam Kościelniak.