Do Polski wróciło wczoraj 30 trumien z ciałami osób, które zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem. Na oficjalnej uroczystości premier Donald Tusk wspominał stewardessę Justynę Moniuszko , która była na pokładzie samolotu.
Mówiliśmy do niej nasza córeczka - powiedział Donald Tusk.
Justyna cieszyła się wielką sympatią ludzi. Pasjonowała się lataniem. W rodzinnym Białymstoku oddała 250 skoków spadochronowych. 4 lata temu, podczas pierwszych wyborów na uczelni, została miss oraz miss publiczności. Jej motto życiowe brzmiało: "Droga do celu jest równie ważna jak on sam". Justyna miała 25 lat.
Więcej o Justynie przeczytasz też pod tym linkiem .