W wywiadzie dla "Super Expressu", Doda powiedziała, że jest zbłąkaną owieczką, która ciągle szuka odpowiedniej drogi życiowej. Gazeta postanowiła znaleźć księdza, który zgodzi się porozmawiać z piosenkarką i wytłumaczyć jej sens Biblii. Całe szczęście nie wszyscy księża odwrócili się od Dody . Są nawet tacy, którzy wyciągają do niej pomocną dłoń.
Oczywiście może się do nas zgłosić. Pomożemy jej. Jej słowa na temat Biblii świadczą o braku rozeznania i zagubieniu. To nie jest podręcznik do przyrody. Mogę z nią porozmawiać i wytłumaczyć wszystko na spokojnie - zapewnia ks. Niewęgłowski w rozmowie z "Super Expressem".
Co zrobi Doda ? W końcu sama mówiła, że czeka na pomoc jakiegoś duchownego. Może na rozmowę z księdzem weźmie Nergala ?