Kotek czekał na "You Can Dance" z niecierpliwością. W końcu się doczekał i z wypiekami obejrzał pierwszy odcinek. Zobaczyliśmy relację z castingów w Szczecinie i Krakowie. Łatwo było zauważyć, że program nadal cieszy się ogromną popularnością, bo zgłosiła się cała masa młodych ludzi, który największym marzeniem jest taniec. W Szczecinie pojawiła się również znana z poprzedniej edycji Władzia, która niestety i tym razem nie przeszła dalej. Na otarcie łez Agustin Egurrola zaproponował jej darmowy kurs tańca w jednej ze swoich szkół tańca - miło z jego strony.
W Szczecinie również pojawił się Gabriel Piotrowski z Białegostoku, który jako pierwszy zgarnął bilet na warsztaty do Barcelony. Ciekawe jest to, że pochodzi on z Białegostoku i jest "wychowankiem" Gauy i Roofiego. Jak widać w Białymstoku jest cała masa uzdolnionych (i przystojnych) tancerzy.
W Krakowie uczestnicy też dopisali. Nie zabrakło profesjonalnych tancerzy. Jedną z dziewczyn, która dostała bilet do Barcelony, była Wiola. Usilnie próbowała udowodnić, że umie tańczyć. Niepotrzebnie, bo wszyscy o tym wiedzą - w pierwszej edycji była na warsztatach w Paryżu (), a i z Michałem Pirógiem zna się nie od dzisiaj. Jednak, co by wiele nie gadać, dziewczyna wie, co znaczy taniec, więc biletu jej nie pożałujemy.
Poza tym na casting przyszło wiele pięknych kobiet, co niezmiernie cieszyło Agustina Egurrolę . Pewnie wiele z nich zobaczymy w programie, który nadal prowadzi Kinga Rusin.