Moda na pokazywanie się w towarzystwie psów trwa w Hollywood w najlepsze! Oczywiście, nie wszystkie gwiazdy i gwiazdki spacerują ze swoimi pupilami tylko z chęci poprawienia swojego wizerunku. Trudno w to uwierzyć, ale niektórzy naprawdę je kochają!
Oto kilka przykładów na różne podejście do kwestii posiadania psa (a są ich tysiące).
Znany muzyk i jego świeżo upieczona żonka znani są ze swojego zamiłowania do czworonogów. Kiedyś był tylko Hemingway , który nawet niósł obrączki w czasie ślubu pary, jednak niedawno pojawiła się malutka Rigby . Oba psiaki są przeurocze i bardzo kochane przez swoich właścicieli.
Ukochana suczka młodej gwiazdki jest rasy Goldendoodle - to skrzyżowanie pudla i golden retrievera. To właśnie ta rasa należy do najpopularniejszych w Hollywood. Ashley uwielbia zabierać Maui na plan filmowy, do sklepu i na kawę - jak na prawdziwe przyjaciółki przystało!
Amerykańska wokalistka ma kilka psów, ale jako chyba jedyna w Hollywood ma wśród nich jamnika. Przyznacie, że ta niegdyś wszędobylska rasa straciła trochę na popularności. A przecież są takie urocze!
Chłopak Blake Lively nazywa się się Penn, a jej ukochany pupil Penny. Chłopakowi chyba nie do śmiechu, zważywszy na fakt, że panna Lively nie rusza się nawet na metr bez brązowej kulki pod pachą.
Pink nie miała szczęścia do psów. Jej ukochany buldog Elvis utonął w basenie. Teraz wokalistka woli bardziej otwarte przestrzenie, gdzie może kontrolować każdy ruch zwierzaka. Poza tym, świetnie wychodzi się z psami na zdjęciach!
Aktorka została przyłapana, gdy wychodziła ze swoim pieskiem od fryzjera. Oczywiście tylko ona się czesała! Ciekawi Was, co to za rasa? Cavalier King Spaniel! Kiedyś narzekała na zbieranie kup , ale chyba się przyzwyczaiła.
Chihuahua są nadal bardzo popularne wśród hollywoodzkich gwiazdek. Właścicielką Loli jest Hilary Duff , która uwielbia swoją suczkę. Miały nawet wspólną sesję zdjęciową w jednym z magazynów.
Daisy zaczyna być równie znana co jej słynna właścicielka. Od czasu rozstania z pierwszym mężem, to właśnie na Daisy Jessica Simpson przelała całą swoją miłość, a ma jej ogromne pokłady!!!
"Najgorsza właścicielka psów" - tak ostatnio internauci ochrzcili słynną blondynkę. Nikt nie wie, ile Paris Hilton ma psów. Pewnie ona sama już się pogubiła. Najsłynniejszym pieskiem Paris jest chihuahua Tinkerbell , czyli Dzwoneczek. Co ciekawe, ostatnio odmówiono jej sprzedaży kolejnego psa .
Brit nie należy do wiernych właścicieli psów. Na każdej imprezie pojawia się z innym. Wszystko oczywiście zależy od okazji, kreacji, pory roku i stanu psychiki. Ciekawe tylko, co później dzieje się z tymi pieskami? A może Britney je wypożyczała z jakiejś psiej wypożyczalni?
DJ to słodki futrzak, z którym Rihanna bardzo chętnie pozuje do zdjęć. Towarzyszy swojej pani w codziennych spacerach i podczas wizyt w centrum handlowym. Piesek jest tej samej rasy, co pupile Blake Lively i Ashley Tisdale.
Dość oryginalne imię jak dla psa, przyznacie? Aly Michalka z zespoły Aly&AJ tak bardzo kocha swojego pieska, że zdarzyło jej występować na scenie z psem pod pachą. To się nazywa miłość!
Normalna dziewczyna, z normalnym psem o normalnym imieniu. Nawet w Hollywood zdarzają się takie rzeczy. Jessica Biel lubi duże psy, z którymi można pójść pobiegać i pobawić się piłką.
Tata Miley Cyrus również zalicza się do grona miłośników psów, a nie piesków. Jego ulubieńcem jest owczarek niemiecki Tex. Panowie stanowią świetnie dobrany duet!
Całkiem niedawno Jennifer sprawiła sobie prezent w postaci suczki boksera, Mony. Na początku było trudno ją ujarzmić, ale udało się. Teraz Mona grzecznie chodzi przy nodze i towarzyszy swojej pani w czasie joggingów.
Chloe była słodkim szczeniaczkiem, ale szybko urosła, więc jej właścicielka nie może w żadnym wypadku nosić jej w torebce. Z prowadzaniem na spacery też bywają problemy, bo częściej niż Lauren psa, to pies prowadzi Lauren.
Frytka musi być na czasie z modą, więc również sprawiła sobie suczkę, z którą oblatuje wszystkie bankiety. Szkoda psa...
W posiadaniu psa nie ma nic złego, choć Kotek woli...kotki ;P Grunt to traktować zwierzaka poważnie, a nie jak zabawkę czy ozdobę.
Czami gwiazdy stają się psami...