Natasza Urbańska nie lubi obcokrajowców i jest obłudna?

Jestem dobrym człowiekiem, mam dobrą energię i mam nadzieję, że to czujecie. Kochani mamy szansę, że w końcu Polacy pojadą na tę Eurowizję! Dość obcych, gdzieś tam! - powiedziała Natasza Urbańska podczas finału polskich preselekcji do Eurowizji. Te słowa piosenkarki wprawiły w osłupienie chyba całą Polskę. Polacy nie poczuli pozytywnej energii Nataszy i artystka tym samym wpakowała się w jeszcze większe kłopoty. Jakie?
KK/Forum

Ta wypowiedź może ją sporo kosztować, bo nie dość, że jej notowania popularności lecą na łeb, to w sobotę Urbańska po prostu przekroczyła już wszelkie granice dobrego smaku. Rozumiemy, że udzielił się Nataszy stres, bo w końcu podczas sobotniego konkursu, w grę wchodziła występ na Eurowizji, ale przede wszystkim cała kariera piosenkarki.

Natasza jednak już całkiem podpadła widzom, bo jej wypowiedź, którą z pewnością była aluzją pod adresem Isis Gee wyłołała skandal. To prawdopodobnie zachęciło tylko niezdecydowanych, żeby wysyłać smsy na konkurencję Urbańskiej. I dobrze, bo Natasza w ten sposób utwierdziła wszystkich w tym, że jest zawistna i nie umie przyznać się do porażki.

Nie mniej szokujący dla wszystkich był finał, gdy okazało się, że to Isis pojedzie do Belgradu. Urbańska jako pierwsza podeszła pogratulować Isis Gee. Czyżby Natasza cierpiała na rozdwojenie jaźni? Najpierw atakuje swoją konkurentkę, a potem jako pierwsza jej gratuluje?

A widomo porażki Urbańskiej jest raczej przesądzone. W czerwcu skończy się kontrakt z TVP i pysznej gwieździe pozostanie tylko Janusz Józefowicz i Teatr Buffo.

Więcej o: