Kammel mógł wrócić TVP!

Okazuje się, że szefowie TVP potrafią wybaczyć zdradę. Trzeba tylko ich przeprosić. Tak było w przypadku Tomka Kammela.

Jeden z pracowników TVP usłyszał od dyrektor Jedynki - Małgorzaty Raczyńskiej, że jeśli Kammel nie przeprosi za swoje zachowanie władz TVP, to o powrocie do Jedynki może zapomnieć.

Zdaniem "Super Expressu" prezenter został wyrzucony z TVP, ponieważ wziął udział w "Tańcu z gwiazdami" i odmówił poprowadzenia programu "Przebojowa noc".

Kto wie być może Tomek przewidział, że program może okazać się niewypałem i dlatego nie chciał angażować się w przedsięwzięcie, które jest jego zdaniem skazane na porażkę.

Przypominamy, że Kammel miał z TVP podpisany tzw. "gwiazdorski kontrakt" i zarabiał około 40 tysięcy złotych miesięcznie. Kammel czuł się chyba najważniejszym prezenterem w TVP i dlatego zażądał 80 tysięcy miesięcznie. Oczywiście władze telewizji nie zgodziły się na jego warunki i podziękowały mu za współpracę.

Pani dyrektor mimo wszystko nie skreśliła Tomka. Raczyńska miała nadzieje, że prezenter ją przeprosi. Według informacji "Super Expressu" Kammel tego nie zrobił, dlatego nie ma co marzyć o powrocie do TVP.

Więcej o: