• Link został skopiowany

Sylwia Peretti w Dzień Dziecka dodała poruszający wpis. "Dzieli nas tylko czas..."

Sylwia Peretti opublikowała kolejny poruszający wpis. Tym razem napisała kilka słów z okazji Dnia Dziecka. "Być mamą Anioła" - zaczęła.
Sylwia Peretti w Dzień Dziecka dodała poruszający wpis. 'Dzieli nas tylko czas...'
Kapif.pl; Instagram.com/ sylwia_peretti

Sylwia Peretti w zeszłym roku straciła syna. Patryk zginął w wypadku samochodowym, do którego doszło w Krakowie w nocy z 14 na 15 lipca. Śmierć poniosło także trzech innych mężczyzn. Kierowca był pod wpływem alkoholu. Celebrytka nie może pogodzić się ze stratą jedynego dziecka. Po jego śmierci zniknęła z przestrzeni publicznej i z Instagrama, ale od czasu do czasu publikuje nowe treści - głównie w dni ważne dla jej rodziny lub inne święta, które świętowałaby z Patrykiem. Tym razem odezwała się 1 czerwca.

Zobacz wideo Skąd się wzięło?

Sylwia Peretti w Dzień Dziecka opublikowała poruszający wpis. "Kocham cię, Synek!"

Na profilu na Instagramie celebrytki pojawiły się czarno-białe zdjęcia, na których pozuje z synem. Oboje są uśmiechnięci i widać, że zostały zrobione w momencie, kiedy byli szczęśliwi. Wpis, który dodała Peretti, rozrywa serce. "Być mamą Anioła, to nie to samo, co być na co dzień zwyczajną mamą. Być mamą Anioła, to nie dotykać, nie móc przytulać, znikać we łzach. Być mamą Anioła, to zdjęcie trzymać, pytając siebie czyja to wina..." - napisała. Następnie ujawniła, jak bardzo brakuje jej tego, że nie słyszy od niego słów "kocham cię". "Kocham cię, Synek! Dzieli nas tylko czas..." - zakończyła wpis dawna "królowa życia", która dodała przy okazji emotkę w kształcie skrzydeł i złamanego serca. W komentarzach może liczyć na wsparcie obserwatorów, którzy wyrażają, że łączą się z nią w bólu. Zdjęcia Sylwii Peretii i Patryka z ich szczęśliwych chwil, znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Sylwia Peretti tęskni za synem

Sylwia Peretti ostatni post przed tym opublikowanym 1 czerwca dodała 12 maja. To był dzień urodzin Patryka, skończyłby wtedy 25 lat. Słowa, które skierowała do zmarłego dziecka, także wtedy poruszały serca. "Jesteś tak namacalny, tak bardzo wyczuwalny, że mogłabym cię dotknąć z zamkniętymi oczami. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, nabrało innego znaczenia. Jak daleko sięga granica niemożliwego? Nie zrozumie tych słów ten, kto nie stracił najważniejszej osoby..." - mogliśmy przeczytać. Zobacz też: Sylwia Peretti wspomina zmarłego syna w dniu jego urodzin. "Jedyne, na co czekam, to spotkanie z tobą".

 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: