Śmierć jedynego syna Sylwii Peretti w 2023 roku poruszyła całą Polskę. Pogrzeb Patryka odbył się 21 lipca 2023 roku, a jego matka od tamtej pory znacząco ograniczyła swoją obecność w mediach. Krótko po ceremonii pogrzebowej ktoś zdewastował nagrobek syna "królowej życia". Sprawą szybko zajęła się policja i złapała winnego. Od tamtej pory na nagrobku umieszczono dwa istotne symbole.
Nagrobek Patryka przyciąga uwagę rzeźbą przedstawiającą jedno z wyobrażeń Piety. To znany motyw w sztuce, który wykorzystuje wizerunek Matki Boskiej opłakującej śmierć swojego syna Jezusa, podtrzymując jego ukrzyżowane ciało. Na grobie syna Sylwii Peretti, zrozpaczona Maryja trzyma na kolanach głowę Chrystusa. To jednak nie wszystko. We wnęce nagrobku zmarłego znajdują się dwa symboliczne auta. Jeden z nich przypomina pojazd, którym poruszał się na co dzień syn celebrytki - żółte Renault Sport. Tuż obok można zobaczyć także srebrny model samochodu. Na samym nagrobku umieszczono również znicz z czarno-białym wizerunkiem Patryka oraz wymowny napis.
Synek… Byłeś, jesteś i zawsze będziesz miłością mojego życia. Kocham Cię
- czytamy słowa matki do zmarłego syna.
Sylwia Peretti po śmierci syna nie publikuje wielu zdjęć. Niedawno fotografię celebrytki zamieścił jej mąż Łukasz Porzuczka. To on po tragicznym wypadku jest największym wsparciem dla celebrytki. Mężczyzna opublikował wzruszający wpis, w którym emocjonalnie napisał o swojej ukochanej. "Kiedy miałem kilkanaście lat, myślałem, że 40-letni ludzie są już starzy. Dzisiaj, mając 40 lat, czuję, że jeszcze dużo przede mną. A to dzięki tej kobiecie, która stoi obok mnie i, pomimo że sama dźwiga olbrzymi ciężar, zawsze jest wsparciem i opoką. Kocham cię najbardziej na świecie mój kwiatuszku" - napisał. Obserwatorzy momentalnie zauważyli zdjęcie, na którym widać, że "to nie ta sam Sylwia".
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!