Shirls Larson jest influencerką i modelką fitness aktywną w mediach społecznościowych. Na Instagramie śledzi ją ponad 50 tysięcy użytkowników. Fani chętnie obserwują jej poczynania sportowe i publikowane przez nią zdjęcia. Larson nie wstydzi się swojego ciała i bardzo często pokazuje dużo więcej, niż niektórzy by sobie tego życzyli. Ostatnio spotkała ją przykra sytuacja, dziewczyna została wyrzucona z siłowni, w której trenowała od sześciu lat. Powód mocno dziwi.
Shirls Larson systematycznie publikuje na Instagramie nowe fotki. Na zdjęciach widać jej perfekcyjną sylwetkę, często odzianą wyłącznie w kuse ubrania czy bikini. Ostatnio opowiedziała w mediach społecznościowych, że w związku z postami jakie publikuje w sieci, miało miejsce niemiłe zdarzenie. Siłownia z którą współpracowała od sześciu lat postanowiła zerwać z nią umowę. Modelka zdradziła, że powodem były zbyt odważne zdjęcia, robione przy okazji treningów i zamieszczane w mediach społecznościowych.
Wyrzucono mnie z mojej małej siłowni w rodzinnym mieście, której jestem członkiem od sześciu lat, za publikowanie niesmacznych zdjęć na Instagramie - przekazała na Twitterze.
Obserwatorzy, dla których Shirls Larson jest idolką i wzorem do naśladowania szybko zareagowali na wiadomość o wyrzuceniu dziewczyny z siłowni z tak błahego powodu. Według fanów, siłownia powinna dziękować Larson za darmową promocję w internecie, a nie kończyć z nią współpracę. Fani nie kryli oburzenia i dosadnie skomentowali sytuację.
Dlaczego nie chcą darmowej reklamy?
Jestem taki zły. Małe konserwatywne miasteczko udowadniające, jak bardzo może być toksyczne.
Jesteś dyskryminowana za to, że jesteś zbyt gorąca - pisali użytkownicy Twittera.
Niestety, głosy fanów za wiele nie wskórały, a dziewczyna musiała poszukać nowej siłowni. Patrząc na jej spektakularną figurę, wiedzieliśmy, że długo nie pozostanie bez regularnych ćwiczeń.
Więcej zdjęć Shirls Larson znajdziesz w galerii na górze strony.