Bądź na bieżąco. Więcej aktualnych informacji znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny to jedna z par, która poznała się w programie "Rolnik szuka żony". Paweł dość szybko pożegnał dwie pozostałe kandydatki i skupił się na budowaniu relacji z Martą. Po zakończeniu programu zamieszkali razem, a kobieta niespełna dwa tygodnie temu urodziła Adasia.
Marta jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych i zebrała już całkiem pokaźną liczbę obserwatorów. Jak sama zdradziła, dostaje ostatnio bardzo dużo wiadomości komplementujących jej sylwetkę po porodzie. Pod zdjęciami pojawiają się także liczne zapytania, w jaki sposób dba o ciało. Zakomunikowała, że owszem, dość szybko udało się jej pozbyć ciążowego brzuszka, ale nie jest to w żadnym wypadku efekt zamierzonych działań, tylko naturalna reakcja jej organizmu. Przy okazji opowiedziała, jakimi zasadami kieruje się podczas diety i zdradziła, jaki jest jej ulubiony deser.
Marta postanowiła skomentować wszystkie wiadomości, które ostatnio otrzymała na temat figury po porodzie. Od razu uprzedziła wszystkich, że zrzucenie kilogramów nie było zamierzone. Jest to po prostu efekt uboczny karmienia Adasia.
Absolutnie nie było to moim zamiarem, żeby z premedytacją zrzucić. Jest to efekt uboczny karmienia, tak mi się wydaje, bo absolutnie się nie odchudzam.
Przy okazji nawiązała do pytań, które regularnie otrzymuje od swoich obserwatorów. Wyznała, że kiedyś ważyła dziesięć kilogramów więcej i w osiągnięciu smuklejszej wersji siebie pomogła jej rezygnacja z glutenu i mięsa. Żona rolnika powiedziała także, że jej ulubioną słodką przekąską są dojrzałe banany z masłem orzechowym. Marta wybiera te z jak najmniejszą ilością dodatków, najlepiej te składające się w 100 proc. z orzechów. Dodała także, że musiała zrezygnować z truskawek i cytryn, ponieważ u malucha pojawiła się wysypka.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Zobacz też: "Rolnik szuka żony". Seweryn z żoną wyluzowali na poprawinach. I to jak! Szpilki zamieniła na kapcie