Więcej sensacyjnych doniesień dotyczących gwiazd i celebrytów przeczytasz w tekstach na stronie głównej Gazeta.pl.
Ostatnio Agnieszka Kotońska z "Gogglebox" nie ma łatwo. Najpierw w sieci grzmiało o kryzysie w jej małżeństwie, a nawet pogłoskach o rozwodzie. Teraz było jeszcze gorzej, bo ktoś zamieścił na Facebooku nagranie z wypadku i zasygnalizował, że w rozbitym pojeździe miała znajdować się uczestniczka programu.
Uczestniczka "Gogglebox", Agnieszka Kotońska, cała i zdrowa, zorganizowała na Instagramie serię pytań i odpowiedzi. Jedno z nich dotyczyło rzekomego wypadku, w którym miała brać udział i zginąć na miejscu. Jako że odniosła się do tej i wielu innych nurtujących obserwatorów kwestii, nie ma wątpliwości, że wszystko z nią w porządku.
Czemu Facebook podaje informacje, że pani nie żyje? - padło pytanie.
Kotońska nie wyjaśniła, dlaczego ktoś mógł wpaść na pomysł, że brała udział w wypadku. Wiadomo jednak, że w sieci można napisać wszystko - często bez żadnych konsekwencji - i zapewne tak było i tym razem. Uczestniczka programu jasno dała do zrozumienia, że wieść o tragedii jest fake newsem.
To kłamstwo - odpisała z wykrzyknikami.
InstaStories Agnieszki Kotońskiej InstaStories Agnieszki Kotońskiej Instagram
Cieszymy się, że z nią wszystko w porządku, a internaucie, który wpadł na nieśmieszny żart w kwestii wypadku, życzymy lepszych pomysłów.
Zobacz też: Agnieszka Kotońska zdradziła, czy żałuje udziału w programie "Gogglebox". "Sama nie dałabym rady"