Interesują cię drogie wczasy gwiazd? Więcej tekstów na ten temat przeczytasz na Gazeta.pl.
Julia Wieniawa zdecydowała się na wypoczynek na Malediwach. Opala się, pływa, uprawia jogę i raczy się smakołykami. We wszystkich aktywnościach towarzyszy jej mama, Marta Wieniawa-Narkiewicz, która jest też jej menedżerką. Niestety, zaraz będą musiały wrócić z raju.
Julia Wieniawa wie, jak wzburzyć swoich fanów. Prowokacyjny komentarz pod najnowszym zdjęciem obudził nieszczególnie najwyraźniej przepadających za aktorką internautów. O co dokładnie chodzi?
Wiem, że już wam robię spam tą boską pogodą i turkusową wodą, ale spokojnie… Zaraz wracam do tej naszej szarej pluchy - napisała Wieniawa.
Wielu obserwatorów pisało, że z chęcią przygląda się malowniczym widokom, które Wieniawa codziennie wrzuca na InstaStories.
Konto na Instagramie ma się po to, żeby wrzucać zdjęcia; dużo zdjęć zwłaszcza z pięknych i ciekawych miejsc. Bez przepraszania i tłumaczenia się. Jak ktoś zazdrości i nie może patrzeć to... trudno.
Wrzucaj, wrzucaj, troszkę pooglądamy ładnych widoczków, a nie tego szarego nieba - pisali.
Inni bronili "szarej pluchy" albo wręcz zachęcali Julkę do pozostania na wakacjach, skoro w Polsce jej się nie podoba.
Nie ma tu szarej pluchy, tylko piękne słońce z bardzo rześkimi porankami.
Skoro tam ci tak dobrze i kolorowo, to tam zostań. Po co wracać do tej szarości?
Rozumiecie oburzenie fanów?