Sara i Artur Boruc są parą już ponad 11 lat. Siedem lat temu pobrali się na greckiej wyspie. Choć na początku nie wróżono im szczęścia we wspólnym życiu, to para wbrew tym opiniom dowodzi, że są ciągle w sobie zakochani.
Sara Boruc wybrała się z mężem na randkę w poniedziałkowe popołudnie. Fotografiami z randki podzieliła się na Instagramie. Widać na nich jak Sara Boruc z mężem Arturem przytulają się do siebie. Małżonkowie są najwyraźniej szczęśliwi. Na jednym ze zdjęć można zobaczyć ich namiętny pocałunek. Sara nie skomentowała zdjęć. Jedyny podpis, jaki projektantka zamieściła, to serduszko.
Fani projektantki komentują z sympatią zdjęcie. Wielu również wkleja emotikonki serca.
Moja ulubiona para - nie tylko na zewnątrz, ale w środku jest taki spokój.
tak to prawda, niesamowita z nich para! Można patrzeć na nich bez końca.
Artur i Sara Boruc uważani są za jedną z piękniejszych par polskiego show-biznesu. Sara z założyła swoją markę modową i z powodzeniem projektuje ubrania, które noszą największe gwiazdy. Kurtki jej projektu nosiły już m.in. Irina Shayk i Kendall Jenner.
Z kolei Artur Boruc gra w Legii. Jest rekordzistą pod względem liczby występów jako bramkarz w reprezentacji Polski - występował w niej od 2004 do 2017 roku.
Poznali się w mało romantycznych okolicznościach, jak przyznaje Sara w wywiadzie dla Jastrząb Post:
Poznałam Artura w klubie w Warszawie, gdzie pomieszkiwałam, bo studiowałam zaocznie. Wtedy wypadały akurat moje urodziny, przyjechała do mnie siostra i wyciągnęła mnie do klubu. Nie miałam czasu na kluby, bo w sobotę i niedzielę byłam w szkole. Ale wyszłyśmy ze względu na te urodziny i jak wychodziłyśmy to na schodach szturchnął mnie jakiś pan w ramię i coś tam zaczęłam do niego mówić, że niegrzecznie się zachował. To był taki dość duży chłopak, jak to się mówi koksu i okazało się, że to jest Artura kolega. Ja podobno byłam bardzo wyszczekana i wszyscy się zaczęli śmiać, że do takiego faceta tak pyskuję.
Mimo że początek nie był romantyczny, to małżonkowie pokazują, że nadal się kochają.
Trzymamy kciuki za taką parę!