• Link został skopiowany

Cypis nie oszczędza Jarosława Kaczyńskiego. "JBĆ PIS" to grzeczna poezja w porównaniu do "Przyszła pora na kaczora"

Cypis opublikował utwór "Przyszła pora na kaczora", który jest dissem na polityka PiS, Jarosława Kaczyńskiego. Kawałek jest co prawda mniej skoczny niż poprzedni hit Cypisa "JBĆ PIS", ale nadrabia wulgarnością.
Cypis i Jarosław Kaczyński
instagram.com@cypis89, Agencja Wyborcza.pl

Raper znany z dosyć kontrowersyjnych i bezpośrednich tekstów utworów, Cypis, zdecydował się nagrać kawałek na temat Jarosława Kaczyńskiego z PiS. Uważa, że polityk jest dyktatorem, który już powinien usunąć się w cień. Oczywiście to delikatnie powiedziane, bo w piosence muzyka pada wiele obraźliwych i wulgarnych skojarzeń, których nie będziemy przytaczać.

Zobacz wideo Najgłośniejsze konflikty polskich gwiazd. Żył nimi cały show-biznes

Cypis i "Przyszła pora na kaczora"

Cypis w piosence o Jarosławie Kaczyńskim pod tytułem "Przyszła pora na kaczora" śpiewa, że prezes Prawa i Sprawiedliwości powinien już zejść ze sceny. Nazywa go zakłamanym dyktatorem, którego działania mają niewiele wspólnego ze wspomnianymi w nazwie partii sprawiedliwością i prawem. Utworu można już posłuchać na Youtubie, gdzie promuje nadchodzącą płytę Cypisa "Sytuacja społeczno-polityczna", którego premiera zaplanowana została na 5 lipca. Na nadchodzącym albumie rapera znajdą się aż 22 numery i pojawi się na nim sześciu innych artystów: Ziro, Gospel, Bosski Roman, Pęku V.E.T.O., Radoskór V.E.T.O. oraz Enter. 

 

Kim jest Cypis?

Cypis to pseudonim artystyczny Cypriana Racickiego, działającego w branży muzycznej jako Cypis Solo. Swoją karierę zaczął już kilkanaście lat temu, dokładnie w 2004 roku. Większość osób mogła go kojarzyć za sprawą imprezowych i dosyć wulgarnych kawałków tanecznych o narkotykach, seksie i imprezach. To m.in. "6 Dzień Tygodnia", "Kto Nie Skacze, Ten Zamula" i "Biały Kolor".

Zobacz też: Diety, emerytura... Prezes PiS Jarosław Kaczyński nie ma na co narzekać. Ile zarabia? Kwoty przyprawiają o zawrót głowy

W październiku zdecydował się jednak sięgnąć po inną tematykę, bo politykę. To piosenka "JBĆ PIS", w której Racicki zmiksował fragmenty wystąpień tłumów sprzeciwiających się decyzji Trybunału Konstytucyjnego i podłożył pod słowa melodię ze znanego utworu "Call on Me" Erica Prydza. Stał się wówczas "hymnem" protestujących, którzy już nie tylko mieli hasła wypisane na transparentach, ale zgodnie wykrzykiwali tekst piosenki. 

Więcej o: