Anna Ryśnik, znana bardziej jako "Duża Ania", zrezygnowała z udziału w "Warsaw Shore" w 2016 roku. Powodem były liczne konflikty i brak zrozumienia, głównie ze strony dziewczyn. Ostatnio pojawiła się wywiadzie na vlogu innego uczestnika programu, Jakuba "Ptysia" Henke. Prowadzący zapytał ją o to, czy żałuje, że odeszła i czym się aktualnie zajmuje.
Nie żałuję, że odeszłam, ponieważ zaczęłam siebie realizować. Rozwinęłam swoje życie - powiedziała.
Musimy przyznać, że Ania sprawia wrażenie kobiety zadowolonej ze swojego życia i z dumą opowiada o tym, jakie stanowisko zajmuje. Jej odpowiedź nas zaskoczyła.
Zajęłam się organizowaniem swojego życia w taki bardziej stabilny sposób. Myślę przyszłościowo - wyznała. - Jestem autorem w dużej firmie, dużo podróżuję, co nie ukrywam, że mnie męczy. Realizuję się, jestem bardzo zadowolona - dodała.
Zwierzyła się także, że dzięki podróżom zwiedziła Polskę i poznała wiele osób. To sprawia, że czuje się szczęśliwa. Nadal jednak nie udało jej się znaleźć męża, którego poszukiwała. Jeśli chodzi o kwestie finansowe, nie ma za wiele oczekiwań.
Jeżeli ja się realizuję i zarabiam jakieś pieniądze, to wydaje mi się, że mężczyzna powinien zarabiać podobnie do mnie.
Jakub zapytał ją także, co sądzi o nowym sezonie "Warsaw Shore". Przyznała, że oglądała kilka odcinków i nie ma zbyt dobrego zdania na temat uczestników.
Oglądałam kilka odcinków nowego sezonu. Jak dla mnie ten poziom, który jest tam teraz prezentowany, jest, delikatnie ujmując, zatrważający - ujęła.
Brakuje Wam jej w nowym sezonie?
AW