Ciało Ewy Chodakowskiej jest jej wizytówką i motywacją do ćwiczeń dla wielu. Efektami chwalą się jej podopieczni oraz sama trenerka. Na swój profil na FB wrzuca bowiem zdjęcia metamorfoz osób, które przeszły metamorfozę dzięki jej programom, tym razem jednak w sieci pojawiły się fotografie "przed i po"... samej Ewy Chodakowskiej.
W długim poście Chodakowska stara się przekonać swoich czytelników, aby nie porównywali się z innymi, bo każde ciało inaczej reaguje na dietę i na treningi. Przykładem tego może być właśnie trenerka, która od dziecka żyje trybem życia sportowca. W jej przypadku te 3 kilo zrobiły ogromną różnicę.
Od 7-19 roku życia byłam hiper aktywna! I jadłam super zdrowo!! Parówki chowałam za lodówkę , kiełbaski dawałam kotu albo psu - zależy kto się nawinął, za co dostawało mi się po uszach. Nie lubiłam niezdrowego!!! Jadłam mnóstwo warzyw i owoców z naszej działki, mieliśmy swoje kury. Uwielbiałam świeże jajka, zdrowe mięsko, wszystkie produkty od ciotki, babci ze wsi. Do dziś pamiętam smak - pisze Chodakowska.
Dalej Chodakowska opisuje swoją historię. Dowiadujemy się, że sport od podstawówki "był jej bzikiem".
Jako dziecko jeździłam na olimpiady sportowe, krotki dystans - moja bajka!! Skok w dal!! Petarda. Cała moja podstawówka i liceum to jeden wielki BZIK na punkcie sportu. Później Londyn i 5 kg do przodu na "londyńskim żarciu" - spuchnięte kurczaki i fish&chips zrobiło swoje. Później szkoła fitness w Krakowie, Akademia Sportu w Warszawie, Akademia Pilates w Atenach. Nieregularne treningi. Kulejący jadłospis. Na przestrzeni tych lat, bez spiny - bez oznaczania utraty wagi jako celu - powróciłam do sylwetki sprzed wyjazdu do Londynu - czytamy dalej wpis.
Potem życie Chodakowskiej wywróciło się przez Collage w Atenach, dzięki któremu otworzyła własne studio, opracowała własną metodę treningową i wypracowała sobie ciało, które z taką przyjemnością możemy popodziwiać w sieci.
ZI
