Zdjęcie Cindy Crawford , w stu procentach wolne od graficznej obróbki, rozchodzi się właśnie błyskawicznie po Twitterze. Fotografię wykorzystano w meksykańskim "Marie Claire" w grudniu 2013 roku, jednak dopiero w piątek dziennikarka Charlene White pokazała zdjęcie przed retuszem w sieci. Od razu podbiło ono serca internautów.
To jest prawdziwe, uczciwe, wspaniałe - napisano w magazynie.Screen z Twitter.com
Brytyjska dziennikarka, Charlene White, zwróciła uwagę na pozytywny przekaz płynący z takiej publikacji.
Kobiety mają różne kształty i rozmiary. Myślę, że jest rzeczą ważną, byśmy mogli oglądać ciała w różnych kształtach na ekranach i w magazynach tak, by ludzie mieli prawdziwy obraz tego, jak wyglądamy - powiedziała . - Chcę, żeby ludzie poczuli, że pisma nie są odpowiedzialne za ich szczęście, jeśli chodzi o ciało, ale jednocześnie pisma są odpowiedzialne za to, co pokazują - dodała.
Cindy Crawford, która 20 lutego skończy 49 lat, nie musi już niczego udowadniać.
Naprawdę uważam, że - w każdym wieku - trzeba uczyć się czuć komfortowo we własnej skórze, co jednak łatwiej powiedzieć, niż zrobić - powiedziała w ubiegłym tygodniu w szczerej rozmowie z "Marie Claire".
W czasach, kiedy "wszystko już było", najbardziej odkrywczy staje się powrót do źródeł i pokazanie tego, co było na początku. I nagle okazuje się, że to, co normalne i naturalne, ma ze wszech miar szansę stać się rewolucyjnym. A my możemy odetchnąć, bo ktoś wreszcie przestaje nas nabierać. Nawet, jeżeli za takim podejściem nie stoi misja, ale marketing, warto się nad tym pochylić. Kobiece ciało znowu może zostać odczarowane.
alex