Gdy w kwietniu 2012 roku pojawiła się informacja o ich zaręczynach, fani i media (i to nie tylko te show-biznesowe) z niecierpliwością czekały na ślub jednej z najpiękniejszych i najbardziej znanych hollywoodzkich par. Pytano ich o to w wywiadach, a oni odpowiadali ogólnikami. Tak minęły dwa lata. Zainteresowanie dziennikarzy i paparazzi lekko zmalało. I wtedy, gdy nikt się tego nie spodziewał, Angelina Jolie i Brad Pitt "zaatakowali", a media zostały postawione w stan gotowości.
Od kiedy tylko w 2005 roku pojawiły się plotki o ich romansie, są jedną z najbardziej interesujących ludzi na całym świecie par. W tym zainteresowaniu mogą im chyba tylko dorównywać Beyonce i Jay Z. Informacja o ślubie Brangeliny obiegła media na całym świecie.
Angelina Jolie i Brad Pitt wzięli ślub w sobotę we Francji - powiedział rzecznik aktorów w rozmowie z Associated Press.
Ceremonia odbyła się 23 sierpnia. AP podaje również, że aktorzy pobrali się w swojej francuskiej posiadłości - Chateau Miraval. Wcześniej uzyskali zgodę na ślub od kalifornijskiego sędziego, który przewodniczył również sobotniej ceremonii. Jolie i Pitt zdecydowali się na bezwyznaniowy ślub cywilny. Wiadomo też, że w uroczystości brali udział jedynie najbliżsi krewi i przyjaciele. Z każdą godziną pojawia się więcej szczegółów. Dzieci pary były w centrum wydarzenia:
Angelina szła w towarzystwie Maddoxa i Paxa, a Zahara i Vivienne sypały przed nimi kwiaty. Shiloh i Knox odpowiadali za obrączki. Chłopcy mieli na sobie kremowe garnitury, które wyglądały dokładnie jak ten, który założył Brad. Suknie dziewczynek były dopasowane do ich indywidualnego stylu i szyte na miarę - czytamy na E!Online.
Portal E!Online podaje też szczegóły sukni Angeliny Jolie:
Miała białą suknię. Nasze źródło twierdzi, że kreacja była bardzo tradycyjna, w stylu Angie, wygodna, długa i wykonana z jedwabiu i koronki - czytamy. - Aktorka miała na sobie coś, co należało do jej mamy, Marcheline Bertrand - złoty naszyjnik ze zdjęciem mamy w środku.
Ze wszystkiego chyba najlepsze jest to, że jedna z najbardziej śledzonych przez paparazzi par wzięła ślub w ABSOLUTNEJ tajemnicy.
Możesz być najbardziej znaną kobietą na świecie. Jesteś najbardziej znanym aktorem na świecie. Razem, jesteście najbardziej "pilnowaną" przez media parą na świecie. Jesteście niesamowicie popularni. Więc kiedy bierzecie ślub... Gdzie są paparazzi? Gdzie są przecieki? ŻADNYCH PRZECIEKÓW. Tylko oświadczenie PO FAKCIE przekazane do AP. Kiedy uwaga wszystkich była skupiona jeszcze na VMA i nagrodach Emmy. Sprawili, że teraz żadna gwiazda nie powinna narzekać na brak prywatności. Bo jeśli się chce, to można zachować najważniejsze tylko dla siebie. To jest mistrzostwo - zachwyca się blogerka Lainey Gossip.
A wszystko zaczęło się w 2005 roku. To wtedy, w styczniu, Brad Pitt i ulubienica Ameryki, Jennifer Aniston, ogłosili, że się rozwodzą. Świat był w szoku, bo zawsze uznawano ich za jedno z najzgodniejszych małżeństw w Hollywood, takie, które naprawdę może przetrwać. Nie wspominając już, jak oni świetnie razem wyglądali! Gdy ten pierwszy szok opadał, zaczęto szukać winnych. To na pewno ONA, ta Angelina! Już gdy w 2004 roku kręcili razem film "Pan i pani Smith" zaczęły pojawiać się plotki o ich romansie. Jeżeli oglądaliście, świetnie wiecie, o co chodzi - z ekranu wręcz iskrzyło. Dawno nie widzieliśmy tak seksownej filmowej pary. Nie chcieli nic komentować, ale prasie wystarczyły zdjęcia - w maju 2005 roku, miesiąc po złożeniu przez Aniston pozwu rozwodowego, paparazzi sfotografowali Pitta, Jolie i jej adoptowanego syna Maddoxa na plaży w Kenii. Wtedy wszystko stało się jasne. Oni jednak stanowczo odmawiali wszelkich komentarzy.
Machina ruszyła - a Jolie stała się jedną z najbardziej znienawidzonych kobiet świata. Bo jak było można rozbić takie wspaniałe małżeństwo? Podzielono się na Team Aniston i Team Jolie. Dziś już chyba tylko najwięksi fani Rachel z "Przyjaciół" żałują, że tamten związek się rozpadł. Bo reszta nie wyobraża sobie Brada bez Angie.
Gdy już jesteśmy przy "Panu i pani Smith" - niedawno Angelina Jolie wyznała, że starsze dzieci obejrzały film i odebrały go, jakby to ująć, dość oryginalnie:
Na czerwonym dywanie wszyscy zawsze czekają tylko na nich. Bo gdy się pojawiają, jest na co patrzeć. Zachowują się często wręcz jak para nastolatków, okazują sobie uczucia, całują się przytulają. Traktują imprezę jak swoją prywatną randkę. Blogerka Lainey Gossip wprost nazywa to zjawisko żartobliwie: "Pitt Porn". I dodaje, że robią to z pełną premedytacją, bo nikt, tak jak oni, nie potrafi "wykorzystywać" mediów do swoich celów. Na czym to polega? Podsycają zainteresowanie mediów życiem prywatnym, dają im, to, czego te oczekują - a to ładne zdjęcia, a to szczery i otwarty komentarz o swoim związku czy też o dzieciach - a później zwracają ich uwagę na ważniejsze sprawy.
Kto robi to lepiej? Oni robią to najlepiej. Ten poziom kontroli i strategii, precyzyjnego wykonania... to jest niesamowite. Dla wszystkich, którzy uwielbiają obserwować ich grę, oglądanie, jak robią to wszystko w tak mistrzowski sposób, jest wręcz darem - komentuje Lainey Gossip.
<< ZOBACZ WYJĄTKOWE RODZINNE ZDJĘCIA BRANGELINY >>
Są jednymi z najbardziej zaangażowanych społecznie gwiazd, przeznaczają duże kwoty na cele charytatywne. Jolie jest specjalnym wysłannikiem Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców, wypowiada się publicznie na temat ważnych politycznych i społecznych kwestii (np. w czerwcu była współorganizatorką międzynarodowego szczytu przeciwko przemocy w Londynie). Pitt ze swoją fundacją m.in. buduje domy w zniszczonym przez huragan Katrina Nowym Orleanie. Gdy pokazywali pierwsze zdjęcia swoich dzieci, pieniądze za sesje przeznaczali na pomoc innym. Dodajmy, że były to kwoty rekordowe - amerykański magazyn "People" zapłacił podobno 4 miliony dolarów za sesję z Shiloh, a w 2008 roku, razem z brytyjskim "Hello", aż 14 milionów dolarów za pierwsze zdjęcia bliźniąt pary - Knoxa i Vivienne.
Oczywiście świetnie potrafią wykorzystać też media przy promocji swoich filmów - wiadomo, że gdy na premierze filmu Pitta u jego boku na czerwonym dywanie pojawi się Jolie, to wszyscy przez kilka następnych dni/tygodni będą mówili tylko o tym.
Narodziny i adopcje kolejnych dzieci, filmy, wywiady, zdjęcia paparazzi i te oficjalne, zaręczyny, a teraz ślub - nie ma wydarzenia w życiu Brangeliny, które nie byłoby szeroko komentowane przez media. Żadna para tak nas nie fascynuje, żadnej pary tak chętnie nie oglądamy. I tak już na pewno pozostanie.
Magdalena Terepka