Sylvester Stallone do tej pory milczał o śmierci swojego syna, o której dowiedział się będąc w San Diego. 66-letni aktor, jak donosi " Daily Mail ", jest zdruzgotany odejściem jednego z dwojga dzieci, jakie miał z byłą żoną Sashą Czack. Na stronie internetowej wydał oficjalne oświadczenie w sprawie:
Ta bolesna strata będzie odczuwalna przez resztę naszego życia. Sage był naszym pierwszym dzieckiem i centrum naszego wszechświata. Pokornie proszę wszystkich o uszanowanie pamięci mojego syna.
Przyczyny śmierci nie są do tej pory znane, a media wciąż spekulują. Podobno w mieszkaniu zmarłego znajdowały się niedopałki oraz puszki i butelki po alkoholu, a warunki nie były najlepsze. Przyjaciele z kolei twierdzą, że Sage był energiczny i pełen życia. Według nich nic nie wskazywało na to, że wydarzy się tragedia. Podobno miał wkrótce się ożenić i pracował nad nowymi projektami. Również o problemach finansowych nie mogło być mowy.
Niespodziewana śmierć 36-letniego syna gwiazdora jest szokiem dla jego bliskich. W oświadczeniu Sylvester Stallone prosi również o spokój:
Nie ma większego bólu niż ten, kiedy rodzić traci dziecko. Proszę zatem wszystkich, aby uszanowali pamięć mojego utalentowanego syna i okazali współczucie dla jego kochającej matki, Sashy.
Jak twierdzą osoby z otoczenia aktora, matka Sage'a jest w bardzo złym stanie. Rodzice próbują załatwić sprawy związane z pogrzebem. Aktora w trudnych chwilach wspiera kolega z branży. Arnold Schwarzenegger w oświadczeniu powiedział:
Moje myśli i modlitwy są ze Sly i jego rodziną. Sly stał się moim wielkim przyjacielem . Chcę, żeby wiedział, że ja i moja rodzina, a także jego fani na całym świecie, wspieramy go w tych trudnych chwilach.
Na oficjalne informacje w sprawie śmierci trzeba będzie jeszcze poczekać. Koroner ma trudności z ustaleniem dokładnej przyczyny i czasu zgonu. Poza tym dużo wątpliwości budzą zeznania przyjaciół Sage'a, które nie pokrywają się z wynikami oględzin miejsca jego śmierci.
Pat