Ewa Drzyzga nieczęsto dzieli się z widzami prywatnymi historiami ze swojego życia. Tym razem jednak zrobiła wyjątek i uchyliła rąbka tajemnicy na temat synów. Opowiedziała o ich planach na przyszłość. Czy pójdą w ślady znanej mamy? Dziennikarka wysnuła także refleksje związane z dzisiejszą młodzieżą. Powiedziała mądrą i ważną rzecz.
Polecamy: Julia Wróblewska wzruszyła Ewę Drzyzgę. Polały się łzy. "Będziesz super mamą"
Ewa Drzyzga w rozmowie z "Co za tydzień" otworzyła się na temat pociech, o których rzadko wspomina. Dziennikarka jest żoną Marcina Borowskiego, z którym ma dwójkę synów - Stanisława i Ignacego. Prowadząca "Dzień dobry TVN" opowiedziała o tym, jakie plany na przyszłość snują. Na ten moment jej synowie poświęcają czas na naukę do egzaminu dojrzałości.
Teraz koncentrujemy się na tym, żeby przebrnąć przez maturę. Za rok znowu matura - podkreśliła.
Później dodała, że jej dzieci mają teraz lepsze perspektywy, niż ona miała lata temu. Zdaniem dziennikarki ma to swoje jasne, jak i ciemne strony.
Myślę, że to jest trudne w dzisiejszych czasach wybrać miejsce dla siebie, bo jest tyle propozycji i możliwości, w których człowiek może się zrealizować. To jest duża sztuka, żeby wybrać miejsce dla siebie. Obserwuję młodych ludzi jako studentów, którzy po trzech latach nauki w jednym kierunku, zmieniają na przeciwległy zupełnie kierunek i to jest piękne, że mają do tego prawo. Ja jak skończyłam pięć lat studiów, nie wyobrażałam sobie, że mogę od tak z marszu pójść na inny kierunek. Dzisiaj wszystko jest możliwe.
Zgadzacie się ze słowami Ewy Drzyzgi?