Natalia Siwiec i Magdalena Pieczonka spędzają ze sobą sporo czasu. Kilka dni temu celebrytki podzieliły się wspólnym selfie, a internauci nie mieli wątpliwości i zgodnie stwierdzili, że panie wyglądają jak siostry. W niedzielne popołudnie również bawiły się w swoim towarzystwie, a fragmenty spotkania mogliśmy podejrzeć w mediach społecznościowych. Jednak największą uwagę nie zwracają Natalia z Magdaleną, a trzyletnia Mia.
Magdalena Pieczonka jest częstym gościem w domu Natalii Siwiec. Jak się okazuje, makijażystka ma dobry kontakt również z córeczką modelki - trzyletnią Mią. Przy użyciu paletki z kosmetykami do makijażu dla dzieci, zrobiła jej "makijaż". Pieczonka użyła różowego cienia do powiek oraz błyszczyka.
Ale różowy sobie wybrałaś, jesteś bardzo odważna - zachwycała się makijażystka.
Jak pobite [oko - przyp. red.] - śmiała się natomiast Siwiec.
Dziewczynka wydawała się być zachwycona niecodzienną zabawą. Sama wybierała kolory cieni oraz przytrzymywała sobie powieki. Mąż Natalii Siwiec również przyglądał się całej sytuacji. Starał się dawać rady małej Mii, a na nagraniu słychać, że jego także rozbawił ten uroczy widok.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Natalia Siwiec wygina się w nowej kampanii reklamowej. Internauci nie przebierają w słowach. "Najgorsza sesja ever"
Mia od przyjaciółki swojej mamy dostała piękną, różową kosmetyczkę. Nie trudno było zgadnąć, że to właśnie ten kolor jest ulubionym odcieniem dziewczynki. A Wy, jak oceniacie "makijaż" w wykonaniu Magdaleny Pieczonki?