Choć dorastała w cieniu sławnych rodziców - Piotra Grabowskiego i Marty Konarskiej - droga Aleksandry Grabowskiej do aktorstwa wcale nie była oczywista. Dziś jest jedną z bardziej rozpoznawalnych aktorek młodego pokolenia. 21 lipca 2025 roku gwiazda świętuje swoje 30. urodziny.
Grabowska już od dzieciństwa obserwowała blaski i cienie pracy w teatrze i filmie. Co ciekawe jej rodzice - choć sami byli aktorami - odradzali jej wejście na tę samą ścieżkę. "Dopiero gdy sama zaczęłam zajmować się aktorstwem, zdałam sobie sprawę, co przeżywali moi rodzice, jak znakomicie łączyli, i nadal łączą, bycie artystami z byciem rodzicami. Po latach zrozumiałam, jak naprawdę wygląda ten zawód" - wyznała w rozmowie z Interią. Aleksandra najpierw obrała zupełnie inny kierunek: ukończyła liceum plastyczne, a następnie z powodzeniem obroniła dyplom z scenografii na krakowskiej ASP. Jednak kiedy pojawiła się szansa zagrania w produkcji zapowiadającej się na hit, zrozumiała, że właśnie na planie czuje się najbardziej sobą. "Dostałam zaproszenie na casting do pierwszego sezonu 'Belfra'. W jednej chwili okazało się, że jestem w tym zawodzie zakochana! Aktorstwo jest moją totalną miłością i nie umiem bez niego żyć. Przepadłam totalnie" - wspominała również w rozmowie z Interią.
Po rozwodzie rodziców długo szukała balansu między lojalnością wobec mamy a tęsknotą za ojcem, który rozpoczął nowy rozdział życia z aktorką Anną Dereszowską. Gdy miała 12 lat, Piotr Grabowski wyprowadził się z domu, a ona musiała na nowo poukładać sobie relację z ojcem. Dziś są ze sobą zaprzyjaźnieni. Często podróżują razem i wspierają się nawzajem nie tylko zawodowo, ale i emocjonalnie. O swojej wyjątkowej więzi z ojcem opowiedziała w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem. - Jestem zżyta z mamą, bardzo ją kocham, ale to do taty mogę zadzwonić w środku nocy, gdy potrzebuję rady czy wsparcia. On też może do mnie zadzwonić o każdej porze. Zawsze mamy dla siebie czas, jesteśmy przyjaciółmi - wyjawiła
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!