• Link został skopiowany

Tamara Arciuch świętuje 26. urodziny syna. Tak dzisiaj wygląda Krzysztof

Tamara Arciuch zamieściła w sieci zdjęcie swojego 26-letniego syna. Aktorka zdobyła się na czułe słowa w kierunku Krzysztofa z okazji jego urodzin.
Arciuch z synem
Tamara Arciuch świętuje 26. urodziny syna. Takie kadry to rzadkość / Fot. KAPIF

Tamara Arciuch od lat jest w szczęśliwym związku z Bartłomiejem Kasprzykowskim. Zakochani doczekali się dwójki dzieci - Michała i Nadii. Aktorka ma za sobą także nieudane małżeństwo z Bernardem Szycem. W 1999 roku na świat przyszedł ich syn Krzysztof, który właśnie świętuje urodziny. Dumna mama złożyła mu publiczne życzenia. 

Zobacz wideo Hakiel opowiedział o Wielkanocy. Wspomniał o dzieciach

Tamara Arciuch zwróciła się do syna. "Jestem twoją najszczęśliwszą mamą"

19 kwietnia Tamara Arciuch zamieściła w mediach społecznościowych post z okazji 26. urodzin syna. Aktorka pochwaliła się zdjęciem Krzysztofa, który zapozował na tle pięknych widoków. "Już 26 lat jestem twoją najszczęśliwszą mamą. Spełniaj marzenia piękny człowieku!" - czytamy w opisie kadru. Tamara Arciuch dodała także hashtagi: "syn", "miłość" oraz "urodziny". Aktorka nie musiała długo czekać na odzew ze strony swoich obserwatorów. "Ja się tylko spytam, czy on jest wolny?", "Geny zebrał idealne", "Jak wyrósł", "Spełnienia marzeń dla syna", "Sto lat dla solenizanta" - czytamy w sekcji komentarzy. Głos zabrała także koleżanka Tamary Arciuch, Agnieszka Dygant. "To Krzyś?" - napisała w komentarzu. "No nie da się ukryć. Facet w sile wieku" - odparła autorka wpisu. Omawiany kadr syna aktorki znajdziecie w naszej galerii. 

Tamara Arciuch wspomniała narodziny Krzysztofa. "To wszystko było szalone"

Tamara Arciuch urodziła Krzysztofa, gdy miała 24 lata. W jednym z wywiadów aktorka wróciła wspomnieniami do tego czasu. Nie zabrakło także wzmianki o byłym mężu. "To pierwsze macierzyństwo wspominam też jako czas z dzieckiem pod pachą. Wszystko było w biegu: próby w teatrze, tata Krzysia czekający z wózkiem, aż skończę próbę, żebym mogła synka nakarmić, potem castingi w Warszawie. To wszystko było szalone. Ale w ogóle nie odczuwałam tego jako utrudnienie. Dla mnie to było naturalne i normalne. (...) Grałam w serialu w Warszawie, moi rodzice mieszkali wtedy jeszcze pod Warszawą – w Skierniewicach, więc kiedy pracowałam, Krzyś był u babci. To była logistyczna układanka, nie było łatwo" - wyznała Tamara Arciuch w wywiadzie dla Baby by Ann. 

Więcej o: