Katarzyna Bosacka od lat jest jedną z ulubionych dziennikarek Polaków. Z uporem maniaka pokazuje, jak ważne jest zdrowe odżywianie i w jaki sposób trują nas (dosłownie!) producenci żywności. Przez lata wydawało się również, że jest niezwykle spełniona również na polu prywatnym. Nic bardziej mylnego.
Katarzyna Bosacka była mężatką przez 26 lat. Piękna miłość do senatora i byłego ambasadora RP Marcina Bosackiego niestety skończyła się jego odejściem. Dziennikarka nie ukrywała, że bardzo to przeżyła. Szybko jednak musiała stanąć na nogi ze względu na dzieci: 25-letniego Jana, 21-letnią Marię, 19-letnią Zofię oraz dziesięcioletniego Franciszka. Jak poradzili sobie oni w nowej rzeczywistości? Bosacka opowiedziała o tym w pierwszym większym wywiadzie po odejściu męża, którego udzieliła jednemu z programów stacji TVN.
Największy problem był z Frankiem. On ma dziesięć lat i nie do końca sobie zdawał sprawę z tego, co się stało. Jakoś udało mi się wytłumaczyć mu i teraz myślę, że po tych trzech miesiącach jest już dużo lepiej — układamy sobie to życie na nowo. Rzeczywiście każde dziecko jest inne. Ja też zawsze się śmieję, jak ktoś mówi: my mamy jedynaka i tak jesteśmy skoncentrowani na tym jedynaku, a u ciebie jedno przy drugim się wychowa. To nie jest prawda - przyznała w wywiadzie dla "Dzień dobry TVN".
Katarzyna Bosacka w ostatnich miesiącach bardzo schudła. Do mediów przedostała się informacja, że ubyło jej aż 15 kilogramów. Jak sama twierdzi - to wina stresu, a nie żadnych cudownych diet czy głodówek i suplementów. Dodaje, że wszystko dzieje się w życiu po coś. Więcej zdjęć Katarzyny Bosackiej znajdziecie w naszej galerii na górze strony.
Myślę, że wszystko jest po coś w życiu — też, żeby wyjść mocniejszym, silniejszym, lepszym. Schudłam 15 kilogramów przez trzy miesiące. No nie jest to tempo odpowiednie dla zdrowia, ale stres robi swoje. Nie będę ukrywać, że to są jakieś cudowne diety, medykamenty albo suplementy po prostu stres - powiedziała.