• Link został skopiowany

Dziecko uczestniczki "Top Model" zmarło tuż po porodzie. Przekazała jego ciało na badania naukowe

Marta Turska, uczestniczka programu "Top Model", opowiedziała o swoich przeżyciach po śmierci dziecka. Dopiero po dziesięciu latach wyprawiła mu pogrzeb.
Marta Turska
Fot. @wiocha_u_turskich/ Instagram

Marta Szulawiak-Turska była uczestniczką pierwszej edycji "Top Model". Przed kamerą wyznała, że by pomóc swojej rodzinie finansowo, pracowała w klubie go-go. Co prawda Marcie nie udało się zajść wysoko w programie, ale zaraz po jego zakończeniu została gospodynią show "Seks - kup teraz" w TLC. Później startowała nawet do parlamentu z listy SLD. Jakiś czas temu postanowiła poświęcić się rodzinie. Jest matką piątki dzieci. Niedawno podzieliła się na Instagramie smutnymi wieściami o jednym z nich. Więcej zdjęć Marty znajdziesz w galerii na górze strony.  

Zobacz wideo Katarzyna Sokołowska o nowym sezonie Top Model. "Oni w pigułce dostają szkołę zawodu i szkołę życia"

Marta Turska opowiedziała o śmierci swojego dziecka

Drugie dziecko Marty zmarło zaraz po porodzie. Syn Julek urodził się przedwcześnie, na początku szóstego miesiąca. Kobieta podjęła bardzo trudną decyzję dotyczącą jego ciała. "Nie byłam gotowa na ceremonię, nie byłam wtedy w ogóle gotowa na pożegnanie. Zostawiłam ciałko w szpitalu do badań, żeby studenci mogli uczyć się i doświadczać na tym małym cudownym ciałku" - wyznała na Instagramie Marta Turska. ZOBACZ TEŻ: Filip Chajzer opowiada o tragicznej śmierci syna. "Nie zapominasz ani na sekundę"

Po dziesięciu latach Marta Turska zdecydowała się na pogrzeb dziecka 

Wyjście z traumy i otrząśnięcie się po tragicznych wydarzeniach zajęło Marcie dziesięć lat. Dopiero niedawno odnalazła w sobie siłę, by pożegnać i pochować utracone dziecko. Symboliczna ceremonia odbyła się nad wodą. "Poczułam gotowość do pożegnania. Zrobiłam mu ceremonialny pogrzeb nad jeziorem, zrobiłam piękną, kwiecistą, roślinną mandalę i pożegnałam się z tą cudowną piękną duszą, która przyszła tu na chwilę pokazać się i odejść" - opowiedziała na Instagramie była uczestniczka "Top Model". Marta postanowiła dodać także trochę otuchy rodzicom, którzy zmagają się z podobną tragedią. "Trzymam kciuki za rodziców dzieci utraconych, trzymam kciuki za gotowość do pożegnania… Jestem, czuję, rozumiem…" - dodała w poście. 

 
Więcej o: