Wiadomość o rozstaniu Shakiry i Gerarda Pique była szokiem dla wielu zainteresowanych i nie przeszła bez echa w mediach. Dość szybko wyszło na jaw, że powodem rozpadu relacji była zdrada, a były piłkarz FC Barcelony ma już nową, o wiele młodszą ukochaną. Artystka bardzo mocno przeżywała rozstanie. Nagrała nawet diss na Pique, w którym obarcza go winą za niepowodzenie w związku. Wszystko wskazuje na to, że w życiu kolumbijskiej wokalistki przyszła pora na kolejne duże zmiany. Shakira była widziana na hiszpańskim lotnisku, następnie do mediów społecznościowych trafił poruszający post, w którym pożegnała dotychczasowe życie.
Ostatni czas dla Shakiry nie należy do najłatwiejszych. Pewne jest już, że artystka podjęła decyzję o opuszczeniu kraju, w którym przez lata zamieszkiwała i wraz z katalońskim piłkarzem tworzyła rodzinę. 2 kwietnia w godzinach porannych piosenkarka w towarzystwie dwóch synów była widziana na lotnisku El Prat w Barcelonie, skąd poleciała prosto do Miami. Zmierzając do odprawy, kolumbijska gwiazda miała się odwrócić i z lekkim uśmiechem na twarzy pomachać w stronę hiszpańskich dziennikarzy.
Zaraz po starcie samolotu Shakira zamieściła na Instagramie nową relację. Artystka udostępniła zdjęcie lecącej maszyny i dodała kilka wzruszających słów od siebie. Emocji nie brakowało. "Nie zawsze jest tak, jak sobie wymarzyliśmy. Czasami biegniemy, ale nie docieramy do celu" - napisała Shakira na Instagramie.
To jeszcze nie koniec. Kolejny chwytający za serca wpis pojawił się kilka godzin później już zza oceanu. Gwiazda wyraziła w nim osobiste przemyślenia odnoszące się do wielu lat, lepszych i gorszych chwil spędzonych w słonecznej Hiszpanii. Nie zabrakło aluzji do byłego partnera, podziękowań dla otaczających ludzi oraz otrzymanego wsparcia.
Zamieszkałam w Barcelonie, aby zapewnić moim dzieciom stabilizację. Taką, jakiej teraz szukamy w innym zakątku świata obok rodziny, przyjaciół i oceanu. Dziś zaczynamy nowy rozdział w poszukiwaniu szczęścia. Dziękuję wszystkim, którzy surfowali ze mną na tak wielu falach w Barcelonie, mieście, w którym nauczyłam się, że przyjaźń jest niewątpliwie dłuższa niż miłość. Dziękuję wszystkim, którzy mnie tam dopingowali, osuszali łzy, inspirowali i sprawiali, że się rozwijałam. Dziękuję mojej hiszpańskiej publiczności, która zawsze otaczała mnie swoją miłością i lojalnością. Jak mawiał mój ojciec, do zobaczenia na zakrętach! - napisała Shakira na Instagramie.
Shakira do Stanów Zjednoczonych nie poleciała sama. Towarzyszyło jej dwóch synów. dziesięcioletni Milan i ośmioletni Sasha. Chłopcy są owocem związku z Gerardem Pique, a kwestia zamieszkania dzieci stanowiła duży spór w trakcie rozstania. Piłkarz chciał, by synowie mogli chociaż dokończyć rok szkolny w starej placówce. Stało się jednak inaczej. Chłopcy zaraz po przylocie do USA mają rozpocząć naukę w jednej z prestiżowych szkół w Miami, z dala od Gerarda Pique. ZOBACZ TEŻ: Załamana Shakira przyłapana w nowojorskim sklepie. Była cała we łzach.