Shakira i Bizarrap opublikowali "Music Session #53" 12 stycznia. Utwór z bardzo bezpośrednimi odniesieniami do Gerarda Pique i jego nowej partnerki błyskawicznie stał się najczęściej odtwarzanym w serwisach streamingowych i na YouTubie. Jego pierwsza wersja, której Shakira jednak nie zdecydowała się nagrać, była o wiele mocniejsza.
Shakira nie przebierała w słowach - w "Music Session #53" porównywała siebie do Rolexa, a kochankę byłego do marki z niższej półki. Śpiewała, że jest warta tyle, co dwie 22-latki a "wilczyca taka, jak ona, nie jest dla typków takich, jak on". Co zwrotkę tekst odnosił się do rozstania z Pique. Jeden z kompozytorów muzyki do utworu, Keityn, zdradził, jak wyglądały kulisy produkcji.
W rozmowie z Molusco TV Keityn stwierdził, że pierwotna wersja "Music Session #53" była bardzo agresywna i jeszcze mocniej uderzała w byłego męża wokalistki. Kłopotliwe i zbyt mocne wersy wycięła sama Shakira - Keityn nie zdradził jednak, co było w nich konkretnie.
Keityn odpowiadał za ułożenie w rymy i rytmy słów, które wymyśliła Shakira, podpowiadał, jak je ustawić, żeby efekt był później idealny. Odniósł się też do tego, w jaki sposób wokalistka postanowiła przepracować głośne i trudne rozstanie:
Shakira zawsze śpiewa to, co akurat czuje. Mogę jej podsyłać teksty, a ona odpowie: "Ok, fajne, ale ja tego nie przeżyłam i nie chcę tego pokazać, bo tego nie czuję". Kiedy Shakira jest zakochana, tworzy piosenkę o miłości. Kiedy jest wściekła, tworzy diss, bo tak właśnie się czuje i to chce pokazać - mówił w Molusco TV Keityn.
Na samym serwisie YouTube utwór Shakiry i Bizarrapa wyświetlono w ciągu niecałego tygodnia ponad 150 milionów razy.