Więcej o brytyjskiej rodzinie królewskiej przeczytasz na Gazeta.pl
Jennie Bond, ekspertka i znawczyni brytyjskiej rodziny królewskiej, nie ma wątpliwości, że księżna Kate i książę William są nowoczesnymi rodzicami i starają się być ze swoimi dziećmi bardzo blisko. Dyskusja na temat ich pociech - księcia George'a, księżniczki Charlotte i księcia Louisa - rozgorzała po tym, jak cała piątką wystąpili publicznie podczas Platynowego Jubileuszu.
W trakcie uroczystości z okazji 70-lecia panowania królowej Elżbiety II, media rozpisywały się przede wszystkim na temat czteroletniego księcia Louisa. Najmłodszy z rodzeństwa entuzjastycznie machał do tłumu, robił miny do swojej mamy, a w pewnym momencie usiłował nawet ją uciszyć, zasłaniając dłonią jej usta. Księżna Kate cierpliwie uspokajała ewidentnie znudzonego czterolatka, a kamery uchwyciły czuły moment, gdy przesyłała mu buziaka. Jennie Bond w rozmowie z magazynem "OK!" oceniła, że zarówno książę William, jak i jego żona nie stosują kar, a zamiast tego dużo rozmawiają ze swoimi dziećmi.
Zamiast wysyłać dziecko do kąta, pozwalają mu wyjaśnić, dlaczego czuje się w taki sposób i rozmawiają z nim, dzięki czemu dziecko wyraża swoje emocje i się uspokaja - komentuje Bond.
Jennie Bond nie ma wątpliwości, że ta metoda bardzo dobrze zdaje egzamin. Odniosła się też do krytycznych głosów na temat zachowania Louisa, zwracając uwagę, że wynikało przede wszystkim z jego wieku. Zresztą książę William w identyczny sposób kradł uwagę tłumów jako dziecko.
Rezultat jest taki, że dzieci sprawiają wrażenie bardzo dobrze wychowanych. Louis nie zachowywał się źle podczas Platynowego Jubileuszu. Psocił, jak to czterolatek - dodała ekspertka.
Podczas obchodów jubileuszu nie tylko księżna Kate zamieniła kilka słów z ewidentnie znudzonym synem. Na jednym z nagrań było widać też księcia Williama, który uspokajał księżniczkę Charlotte. Dziewczynka w pewnym momencie stała się przygnębiona i ewidentnie zasmucona. Ojciec nachylił się nad Charlotte i, szepcząc jej coś na ucho, czule odgarnął włosy, co od razu ją uspokoiło.