• Link został skopiowany

Zygmunt Chajzer przyjął pod swój dach rodzinę z Ukrainy. Dziecko zadało mu wstrząsające pytanie

Zygmunt Chajzer poinformował w mediach społecznościowych, że zaprosił ukraińską rodzinę pod swój dach. Dziennikarz na Instagramie opublikował zdjęcie swoich gości. Udzielił też szczerego wywiadu, w którym wyznał, że wstrząsnęło nim pytanie małej dziewczynki. O co pytało dziecko?
Zygmunt Chajzer wstrząśnięty pytaniem, jakie usłyszał od małej Ukrainki
Fot. Kapif/ Instagram/ zygmunt_chajzer

Więcej o formach pomocy i wsparcia osobom z Ukrainy przeczytasz na Gazeta.pl. 

Zygmunt Chajzer niedawno opublikował na Instagramie wzruszające zdjęcie, na którym zapozował w otoczeniu czterech kobiet i małej dziewczynki, pochodzących z Ukrainy. Dziennikarz wyznał, że zapewnił im tymczasowy dom i pozwolił tu znaleźć bezpieczną przystań po ucieczce z kraju, w którym trwa wojna. Udzielił wywiadu dla "Party", w którym przyznał, że kobiety musiały pokonać długą drogę do Polski. Jednak pytanie małej dziewczynki zaraz po przyjeździe do Warszawy łamie serce i pokazuje, z jaką traumą muszą mierzyć się dzieci uciekające do naszego kraju. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gwiazdy murem za Ukrainą. Wspierają obywateli i wyrażają swój gniew. "Zachód musi powstrzymać Putina"

Zobacz wideo Żytomierz. Mieszkańcy wstrząśnięci rosyjskimi atakami. "Niech Bóg da nam zdrowie i powstrzyma tę syrenę od wycia"

Zygmunt Chajzer wstrząśnięty pytaniem, jakie usłyszał od małej Ukrainki 

Szacuje się, że w wyniku wojny w Ukrainie do Polski trafiły już ponad dwa miliony uchodźców. Polskie gwiazdy otworzyły swoje serca i domy, udzielając schronienia wielu osobom. Do tej grupy należy Zygmunt Chajzer, który przygarnął do siebie pięć osób. Zdradził, że jego goście są rodziną pracownicy Filipa Chajzera. Kobiety uciekły przed wojną z miasta Iwano-Frankiwsk w zachodniej Ukrainie. Jechały pociągiem przez Lwów, by następnie przesiąść się do autokaru, który dowiózł je do granicy. Ostatni odcinek trasy musiały pokonać pieszo.

Po drugiej stronie czekali już Filip ze swoją partnerką Gosią, którzy przywieźli rodzinę do Warszawy - wyjaśnił dziennikarz w wywiadzie.

Przy okazji rozmowy wyznał, że pytanie małej dziewczynki do jej mamy złamało mu serce. Zdradził, że dziecko chwilę po przybyciu do Warszawy zastanawiało się, dlaczego nie słyszy syren. Wstrząsające jest to, że dziewczynka tak przyzwyczaiła się do dźwięków eksplozji i zastanawiający dla niej jest ich brak.

Dziennikarz podkreślił, że jest dumny z postawy Polaków, którzy w trudnym czasie zjednoczyli się i pokazali gotowość do działania i niesienia pomocy. 

Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina.

Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.

Новини з України - Ukrayina.pl.

Więcej o: