Więcej na temat rodziny królewskiej znajdziesz, odwiedzając stronę główną Gazeta.pl.
Wizyta księżnej Kate w stolicy Danii stała się powodem spekulacji dotyczących planów powiększenia rodziny królewskiej o kolejnego potomka. W rozmowie z magazynem "People" żona przyszłego następcy tronu przyznała, że ma słabość do niemowląt i każdy kontakt z nimi sprawia, że zaczyna myśleć o kolejnym dziecku. Książę William reaguje jednak żartobliwie, na dzień dzisiejszy wykluczając taki scenariusz.
Księżna Kate słynie ze swojej miłości do dzieci. Czynnie angażuje się w liczne akcje charytatywne niosące pomoc najmłodszym, dzięki czemu nie brakuje okazji do spotkań z maluchami. Jedna z nich nadarzyła się podczas Kopenhaskiego Projektu Zdrowia Psychicznego dla Niemowląt, gdzie Middleton reprezentowała swój projekt Early Year Foundation.
Przyszła królowa przyznała, że za każdym razem, gdy przebywa w towarzystwie maluchów, nabiera chęci do powiększenia rodziny, na co dość sceptycznie reaguje jej małżonek.
To nie pierwszy raz, kiedy księżna wypowiada się w podobnym tonie na temat macierzyństwa.
Miesiąc temu Kate i William odwiedzili szpital Clitheroe Community w hrabstwie Lancashire. Pozując do zdjęć, księżna wzięła na ręce córkę poznanej chwilę wcześniej pary. To skłoniło wnuka królowej do powiedzenia żartobliwego komentarza skierowanego do rodziców dziewczynki:
Nie podsuwaj mojej żonie więcej pomysłów!
Wszystko wskazuje więc na to, że póki co ośmioletni George, sześcioletnia Charlotte oraz trzyletni Louis nie doczekają się młodszego rodzeństwa.